Okręgowy PP. Strumyk rywalem Igloopolu w finale

Rzeszowianie zagrali w mocno młodzieżowym i eksperymentalnym składzie. Z pierwszej drużyny byli tylko Donatas Nakrosius (pauzował za kartki w lidze) i Jakub Górecki. Resztę składu stanowili juniorzy starsi i młodsi.

- Nie chciałem ryzykować i nie grała większość podstawowych juniorów starszych. Już mamy kilka kontuzji, a następne nie są nam potrzebne. Szczerze mówiąc wolałbym, aby ten mecz w ogóle się nie odbywał - tłumaczy Jacek Sowa, trener Stali.

Spotkanie bardzo dobrze ułożyło się dla gości, którzy szybko zdobyli dwie bramki, a po półgodzinie gry było już 0-3. Młodzi gospodarze lepiej zagrali po przerwie i mogli zmniejszyć rozmiary przegranej, ale nie wykorzystali swoich okazji. Po strzale Jakuba Góreckiego piłka ostemplowała natomiast poprzeczkę.

- Po szybko zdobytych bramkach trochę za bardzo się rozluźniliśmy i nasza gra nie wyglądała tak, jak powinna - powiedział Maciej Rusin, grający trener Strumyka.

STAL II RZESZÓW - STRUMYK MALAWA 0-3 (0-3)

0-1 Blim (5), 0-2 Rusin (10), 0-3 Trawka (30).

STAL: Kaszuba - Górak, Ceglarz, Buksa, Nakrosius (70. Majka) - J. Górecki, Jagusiak (55. Gaweł), Więcek, Zieliński - Bąba, Murias (55. Nowak).

STRUMYK: Zieliński (60. Migut) - Bieda, Woźniak, Federkiewicz, Sienko - Kmuk, Grad (70. Majcher), Trawka, Blim - Rusin (75. Gaweł), Antkiewicz (60. Paśkiewicz).

SĘDZIOWALI: Michał Ziemba oraz Marcin Grzyb i Marek Cyrek (Rzeszów). ŻÓŁTE KARTKI: Bąba - Federkiewicz. WIDZÓW 100.