W przeciwieństwie do przesłuchiwanego trzy tygodnie temu ekspremiera Marka Belki, Józef Oleksy po półtoragodzinnym przesłuchaniu chętnie rozmawiał z dziennikarzami. Jednak pytany o szczegóły przesłuchania, zasłaniał się dobrem śledztwa.
Mnie tu nie było
- Kiedy zapadały decyzje dotyczące budowy "fabryki osocza", byłem delegatem w Konwencie Unii Europejskiej, dlatego o sprawie wiem niewiele - mówił Józef Oleksy. - Skoro mnie wezwano, musiałem spełnić obywatelski obowiązek.
Ustaliliśmy, że byłego premiera w tarnobrzeskiej prokuraturze pytano, dlaczego według niego rząd udzielił gwarancji kredytowych spółce LFO na budowę fabryki w Mielcu. Czy wie coś na temat politycznych nacisków, aby sprawę LFO załatwić bez uszczerbku dla wspólników w tym projekcie - Zygmunta N. i Włodzimierza W. Ten drugi to bliski przyjaciel prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
Odjechał seatem
Po półtoragodzinnym przesłuchaniu, były premier wsiadł do czerwonego seata leona i odjechał sprzed siedziby tarnobrzeskiej prokuratury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?