Oluś to uroczy blondynek z dużymi, niebieskimi oczami. W sali pełnej dzieci bawi się spokojnie puzzlami, które uwielbia.
- Jest niezwykle pogodnym szkrabem. Potrafi sam jeść, myć ząbki, pomaga przy ubieraniu - Danuta Zawada, logopeda z Domu dla Dzieci i Młodzieży Mieszko w Rzeszowie, nie kryje dumy z osiągnięć wychowanka.
Gdy chłopczyk zauważa swoją opiekunkę, porzuca zabawę i z uśmiechem od ucha do ucha biegnie, by się przytulić.
Chłopczyk robi postępy
Niedosłuch to nie jedyny problem zdrowotny, z jakim boryka się chłopiec. Gdy miał 6-miesięcy, opiekunki zauważyły, że dziecko traci kontakt wzrokowy z dorosłymi. Badania i obserwacje wykazały, że przyczyną jest autyzm.
- Olek w wieku 15-miesięcy przeszedł zabieg wszczepienia implantu ślimakowego, który miał mu przywrócić słuch. Jednak z powodu zaburzeń autystycznych chłopczyk jeszcze nie mówi. Systematyczna terapia sprawia, że Oluś robi postępy na tym polu. Sądzę, że kiedyś zacznie mówić. To bystry, wrażliwy i bardzo grzeczny chłopiec - uważa Danuta Zawada.
Od urodzenia w domu dziecka
Całe swoje życie Oluś spędził w domu dziecka. Matka zostawiła go w szpitalu tuż po urodzeniu, gdy okazało się, że noworodek przyszedł na świat niemal całkowicie głuchy.
- To była bardzo ładna kobieta, studentka. Czekało ją samotne macierzyństwo, bo na wsparcie ojca Olusia nie mogła liczyć. Wiadomość o chorobie syna utwierdziła ją w decyzji o zrzeczeniu się praw rodzicielskich - wspomina Urszula Polanowska, dyrektor domu dziecka, w którym wychowuje się Olek.
Nim matka zostawiła chłopczyka, nadała mu piękne imię - Aleksander.
Dzieci, których nikt nie chce
Ponieważ nikt nie jest w stanie do końca przewidzieć, jak maluch będzie się rozwijał, nie udało się dotychczas znaleźć nowej rodziny dla chłopca.
- Bardzo nad tym bolejemy. Dlatego chciałam, by o Olusiu napisały Nowiny. Może to pomoże? W przypadku dzieci autystycznych niezwykle ważne jest, by otoczono je uwagą i miłością. Dlatego najlepszym miejscem dla Olka byłaby kochająca rodzina - mówi ze smutkiem Urszula Polanowska.
Przypadek Olka nie jest jedyny. Każdego roku, na Podkarpaciu, w podobnej sytuacji znajduje się ok. 25 dzieci.
- Trwałe kalectwo, ciężka, nieuleczalna choroba czy znaczne opóźnienie w rozwoju praktycznie nie dają dziecku szans na znalezienie rodzinnego domu - nie kryje Dorota Dominik, dyrektor ośrodka opiekuńczo-adopcyjnego w Rzeszowie.
W takiej sytuacji, jeśli chore dziecko ma uregulowaną sytuację prawną, jest zgłaszane do wojewódzkich banków danych o dzieciach. Jeśli mimo tego nie uda się znaleźć domu w Polsce, maluch jest zgłaszany do adopcji zagranicznej.
Czasem udaje się znaleźć dom
I choć większość bezdzietnych par chciałaby zaopiekować się zdrowym dzieckiem, znajdują się osoby gotowe przyjąć pod swój dach potomstwo wymagające specjalnej troski.
- Pamiętam chłopca, który mimo licznych problemów ze zdrowiem trafił do rodziny zamożnych Kanadyjczyków. Otoczony miłością i opieką specjalistów rozwijał się wspaniale. Znacznie lepiej, niż ktokolwiek mógł przewidzieć. Po kilku latach starań udało się znaleźć także dom dla 6-letniej Oli, która przyszła na świat obciążona licznymi wadami - mówi Urszula Polanowska.
A jeśli mimo starań nie udaje się znaleźć nowych rodziców, to dzieci wymagające specjalistycznej opieki trafiają do ośrodków, które są w stanie ją zapewnić. Inny wariant to dorastanie w domu dziecka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas