Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ona to ma kota!

Cezary Kassak
Anna Semeniuk: - Oprócz pełnej miski najważniejsze jest uczucie.
Anna Semeniuk: - Oprócz pełnej miski najważniejsze jest uczucie. Fot. Tadeusz Poźniak
Pani Anna nie potrafi już sobie wyobrazić domu bez kotów. Na schodach prowadzących do jej mieszkania słychać miauczenie.

W środku - pełno kocich rekwizytów, zdjęć, kubków, sztucznych myszy... Prawie w każdym kącie można natknąć się na któregoś z sześciu pupilów.

Pierwszy kot zamieszkał z nią w 1991 roku. Namierzyła go w piwnicy córka. Miał dwa tygodnie.

- Nie był w stanie chodzić, pełzał, zjadały go pchły - opowiada pani Anna.

- Najprawdopodobniej był podrzuconym, a nie piwnicznym. Twierdzi tak, bo tego samego dnia sąsiadka z następnej klatki znalazła bardzo podobnego. Przypuszczalnie byli rodzeństwem.

Kocia ferajna

Dwa jej najstarsze koty, jedenastoletnie, to Sonia i Melek. Ten drugi dostał imię po znanym aktorze Melu Gibsonie. Jest też Kubuś, liczący siedem wiosen. Kiedy pojawił się w domu, miał chore oko, niestety, nie udało się uratować. Czwarty pod względem domowego stażu jest Filip, a piąta - Zuzia, wzięta z piwnicy. Kilkanaście dni temu pojawił się szósty, maleńki, znaleziony pod blokiem.

Rzeszowski dom stał się ich całym światem.

- Nigdy nie wychodzą na zewnątrz, nie zabieram ich na spacery - mówi pani Anna.

- W mieście czyha zbyt wiele niebezpieczeństw. Na ulicy kota może przestraszyć dosłownie wszystko: szczekanie, warkot samochodu albo inny dźwięk, którego nie zna. A przerażony kot zachowuje się nieprzewidywalnie, może podrapać - opowiada.

- Wszystko, co koty znają, przyjmują jako swoje. Ale na nowości reagują strachem i niepewnością. To, że nie wychodzą na dwór, na pewno nie jest dla nich problemem i powodem do stresu. Mój dom to jest dla nich taka złota klatka.

Gdzie się te koty podzieją?

Historia kotów w pigułce

Pierwsze zwierzęta kotowate pojawiły się ponad 40 milionów lat temu, czyli w eocenie. Już w następnej epoce, oligocenie, były one pod względem budowy podobne do dzisiejszych kotów. Koci "ród" rozwijał się błyskawicznie. W starożytnym Egipcie koty były czczone niemal jako sacrum. Szybko też rozeszły się wieści o przydatności kotów w zwalczaniu domowych gryzoni. Koty pojawiły się w Grecji i Rzymie. Około 200 lat przed Chrystusem kot osiągnął Indie, a stamtąd, w VI wieku, dotarł na Daleki Wschód, gdzie jako łowca gryzoni zastąpił łasicę.
Źródło: D. Alderton "Koty i kocięta"

Opiekuje się nie tylko swoimi. Stara się poprawić dolę kotów wolno żyjących, tych osiedlowych. Od lat dokarmia. Kiedyś pojemniki z jedzeniem oraz kuwetę stawiała w piwnicy. Jednak od ponad roku kotów w piwnicach już nie ma.

- Szefowie spółdzielni Nowe Miasto kazali okratować piwniczne okienka - mówi pani Anna.

- Według mnie, to łamanie ustawy o ochronie zwierząt. Napisano w niej, że zwierzę wymaga szacunku i opieki człowieka. W szczególności dotyczy to kotów wolno żyjących, które przecież nie mogą żyć bez pomocy, wymagają przynajmniej dachu nad głową. Bo gdzie niby mają się schronić przed deszczem czy mrozem? Kot przecież nie może mieszkać na drzewie ani pod krzakiem.

Nie brakuje osób, którym nie podoba się to, co robi.

- Nie ja jedna dokarmiam koty. Ale czasami znajdzie się ktoś, komu one przeszkadzają. Wiadomo, że tam, gdzie są, nie da się utrzymać idealnego porządku - dzieli się swoją wiedzą.

- A jeśli chodzi zakratowane okienka... Zaproponowałam, żeby koty miały wejście tylko do mojej piwnicy. Zrobiłam budkę, zadaszoną, ocieploną styropianem. Napisałam pismo do spółdzielni. Dostałam odpowiedź, że w Rzeszowie jest schronisko dla zwierząt i spółdzielnia nie widzi potrzeby budowania schroniska na Nowym Mieście. Nie wiem, gdzie się te koty podzieją. Zbliża się zima…

Każdy kot jest inny

Mówi, że - nie licząc bojów ze spółdzielnią - opieka nad kotami to dla niej rozrywka.

- Często zachowują się prześmiesznie. Na przykład, znają nawzajem swoje imiona. Czasami, gdy woła się któregoś, ten akurat z jakichś powodów nie ma ochoty przyjść. Wtedy pozostałe patrzą na niego zdziwione:

- Dlaczego on nie chce iść?

Za co kocha koty?

- Za grację, wrażliwość, ciekawość świata i żywość umysłu. Ale niełatwo te zwierzęta opisać. Bo każdy jest inny - odpowiada.

Co trzeba zrobić, żeby dać kotu szczęście?

- Oprócz pełnej miski najważniejsze jest uczucie. To nieprawda, że koty nie przywiązują się do ludzi. Potrafią bardzo tęsknić. Mieliśmy kiedyś kotkę, już nie żyje, która była szalenie przywiązana do mojej córki. Spała z nią, obejmując ją łapami za szyję. Kiedy córka wyjechała na wakacje, od razu widać było, że z kotką dzieje się coś dziwnego. Nie chciała jeść, nie wiedziała, gdzie się podziać.

Mówi się, że pies jest najwierniejszym przyjacielem człowieka. Jednak kocia wierność wcale nie jest słabsza, jest odrobinę subtelniejsza. Kot, którego się kocha, odwdzięcza się tym samym.

Nie zawsze spada na cztery łapy

Mówi, że gdy człowiek zaczyna obcować z kotami, szybko przekonuje się, iż prawie wszystkie przesądy na ich temat są nieprawdziwe.

- To nieprawda, że kot nie może żyć w jednym domu z psem. Nie jest również tak, że kot zawsze spadnie na cztery łapy. To znaczy, on się stara, żeby tak się stało. Jeżeli jednak spada z niewielkiej wysokości, nie zawsze mu się to udaje, po prostu nie zdąży. Dużo zależy od jego sprytu, kondycji fizycznej.

Nie umie już sobie wyobrazić domu bez kotów.

- A precyzyjniej, nie wyobrażam sobie domu bez zwierząt - dodaje.

- Uważam jednak, że w domach powinno się trzymać tylko te zwierzęta, które tego potrzebują. Psy i koty udomowiliśmy tak dawno, że one nie mają już szansy na życie bez człowieka. Hodowanie innych gatunków, dla przyjemności, albo po to, żeby dziecko miało rozrywkę, uważam za przedmiotowe traktowanie zwierząt. Kiedy widzę ptaka w klatce, mam tego dość. Ale kotom trzeba pomagać. Bo one, w przeciwieństwie do ptaków, bez nas już sobie nie poradzą - twierdzi Anna Semeniuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24