Opada woda w Jeziorze Solińskim, plaże są coraz większe. Na Wyspę Energetyka już dojedziesz po betonach [ZDJĘCIA]

Wody w bieszczadzkim morzu coraz mniej, choć nie ma jeszcze powodów do obaw. Takim widocznym znakiem jest wyspa okresowa naprzeciwko zapory, która stała miejscem cumowania rowerków wodnych. Na Wyspę Energetyka też juz można przejść po betonach - prom stoi przy brzegu i czeka na większą wodę.

W zatoce w Chrewcie woda cofnęła się kilkadziesiąt metrów - w wysuszonym mule pozostały łódki i zapomniane przez właścicieli żaglówki. Podobnie jest w Rajskiem. Jednak turyści nie mają powodów do niepokoju - miejsc do kąpieli w Jeziorze Solińskim jest sporo.

414 metrów - taki poziom wody utrzymuje się w Jeziorze Solińskim od kilkunastu dni. Znacznie gorsza sytuacja była w 2011 roku, gdy woda spadła do 412 metrów oraz w 2003 r. - tylko 410 m. Warto zaznaczyć, że granica bezpieczeństwa pracy dla Zespołu Elektrowni Wodnych Solina - Myczkowce wynosi 401,5 m. Zapas jest więc spory.

Opadająca woda odsłoniła plaże i odpady pozostawione przez pseudoturystów. Mimo ostatnich burz w Solinie wody ubywa. Dziennie wpływają 2 metry sześć na sekundę, a odpływają 8 m. sześc. wody. Ale i tak Podkarpacie jest w komfortowej sytuacji pod względem wody - zachodnie województwa gnębi susza.

WIDEO: Tajemnice solińskiej zapory