Operacja na otwartym sercu w Rzeszowie. Pacjent skończył... 100 lat

- Pan Edmund jest naszym najstarszym z dotychczasowych pacjentów. Jednak kondycji mogą mu pozazdrościć dużo, dużo młodsze osoby - nie ma wątpliwości dr n. med. Kazimierz Widenka, ordynator oddziału kardiochirurgii w Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie.

Operacje kardiochirurgiczne wiążą się z ryzykiem komplikacji, które w przypadku osób starszych sięga nawet kilkunastu procent. Dzięki wirtuozerii rzeszowskich lekarzy oraz silnemu organizmowi Rzeszowianin doskonale zniósł zabieg wymiany zastawki aortalnej. W piątek, ciesząc się dobrym zdrowiem, pan Edmund opuścił szpital.

Recepta na długowieczność

Podkarpaccy lekarze przyznają, że wśród pacjentów, którzy wymagają pomocy chirurgicznej, przybywa 100-latków.

- Niedawno na wizycie kontrolnej była u mnie pacjentka, która skończyła 101 lat. Gdy dobiegała setnych urodzin przeszła zabieg usunięcia zaćmy. Po operacji mieszanka Rzeszowa odzyskała wzrok i jest jeszcze bardziej aktywna niż przed zabiegiem, np. wciąż pomaga w gospodarstwie - mówi lek. med. Mariusz Spyra, okulista z NZOZ Visum Clinic w Rzeszowie.

Jaka jest recepta na długowieczność? Według naukowców z Łodzi kluczową sprawa jest aktywność fizyczna. Dowodzą tego badania, które są prowadzone w poradni zdrowego człowieka od lat 70. i obejmują grupę kilkuset osób, które na sport poświęcają minimum 30 minut, 6 razy w tygodniu. Efekty? Wiek biologiczny badanych jest niższy od metrykalnego. Nawet o dekadę, czasem dwie! Ale, uwaga! Im wcześniej porzucimy kanapowy tryb życia, tym dla nas lepiej.

Przybywa seniorów

Jak wynika z danych Urzędu Statystycznego na Podkarpaciu końcem grudnia mieszkało nieco ponad 400 tys. osób powyżej 60 roku życia. Jeśli wierzyć prognozom demograficznym, to w 2020 roku grupa ta będzie liczyć już blisko pól miliona osób. Piętnaście lat później - prawie 600 tys.!

- Nasze społeczeństwo się starzeje i będzie to miało wpływ na wiele spraw. Po pierwsze, zmieni się stosunek do dojrzałości, która "będzie w cenie". W górę przesunie się też próg aktywności - uważa dr Janusz Gajos, socjolog z Rzeszowa.

Ten trend już staje się widoczny. Prężnie działają uniwersytety trzeciego wieku, a w klubach fitness poszerza się oferta o zajęcia dla osób starszych.

- Kiedyś o 60-latku mówiło się senior. Dziś to osoba w sile wieku i takie określenie byłoby nieomal obraźliwe - dodaje socjolog.

100-latek na ślubnym kobiercu

Wkroczenie w siódmą, czy nawet późniejszą, dekadę życia to dla wielu osób czas, by w końcu pomyśleć przede wszystkim o sobie i swoich potrzebach. Niektórzy dopiero w takim wieku decydują się stanąć na ślubnym kobiercu.

- Pary, które zawierają małżeństwo w jesieni życia, nie są tak rzadkie, jakby się mogło wydawać. Pamiętam nawet pana, który na taki krok zdecydował się mając 100 lat. Ślub odbywał się w domu, bo panowała siarczysta zima. Wybranka mężczyzny miała ponad 70 lat - opowiada Ewa Kalandyk z Urzędu Stanu Cywilnego w Rzeszowie.

Psycholodzy zapewniają, że na miłość nigdy nie jest za późno. Jednak, gdy na ślubnym kobiercu decydują się stanąć 100-latkowie urzędnicy wymagają zaświadczenia od lekarza. Tak, by nie było wątpliwości, iż nowożeńcy są w pełni władz umysłowych.