„Opiłowywanie katolików” wersja light. Powoli, małymi kroczkami… [KOMENTARZ]

Ofiarą tego szczucia padł kościół parafialny pw. Bł. Ks. Jerzego Popiełuszki w Rzeszowie, na którego ścianach pojawiły się napisy świadczące o tym, że ich autorzy są pilnymi widzami przywołanej tu stacji. Tylko dlatego, że w przyziemiu kościoła będzie się mieściła Fundacja Solidarni, która otrzymała pół miliona złotych na zgłoszony projekt. Dla wandali nie miało znaczenia, że ma ona zamiar prowadzić w tym miejscu działalność edukacyjno-oświatową na rzecz ludzi pracy (parafia jest zresztą diecezjalnym centrum duszpasterstwa ludzi pracy). Fundacja jest katolicka – więc nic się jej nie należy. Moje pokolenie musi też smucić, że wandalom było obojętne, iż patronem Fundacji jest bł. Ks. Jerzy Popiełuszko, bohater „Solidarności”.

Tak może wyglądać ogłoszone przez posła Nitrasa „opiłowywanie” katolików. Już nie z rzekomych przywilejów, ale z prawa do bycia pełnoprawnymi obywatelami. Na razie jest to „opiłowywanie” w stylu light: propaganda, histeria. W tle – co już jest groźniejsze – podżeganie do aktów wandalizmu. A w przyszłości – kto wie?

Mam nadzieję, że jeżeli policja ustali sprawców, to będą oni musieli odnowić elewację kościoła na swój koszt. Może to otrzeźwiłoby ich rozgrzane głowy…