Opóźnienia autobusów MPK Rzeszów. Im dłuższe trasy, tym większe. ZTM chce to zmienić

Zmiany w kursach autobusów kilku linii Zarząd Transportu Miejskiego wprowadził z początkiem października. Mieszkańcom Nowego Miasta nie spodobało się, że kurs linii „11” został skierowany do pętli przy ulicy Matuszczaka, z wyłączeniem obsługi przystanków znajdujących się przy al. Powstańców Warszawy oraz ulicach Podwisłocze, Kopisto i Niepodległości. Przekonują, że utrudni im to komunikację z pozostałymi częściami Rzeszowa.

ZTM przekonuje jednak, że zmiany zostały dokładnie przemyślane i skonsultowane z fachowcami. Popiera je Podkarpackie Stowarzyszenie Miłośników Komunikacji, które postanowiło odnieść się do uwag mieszkańców prawobrzeżnej części Rzeszowa.

Zmiany w kursach autobusów po konsultacjach

- Zmiany w kursach linii „11” wprowadzone w oparciu o liczne wnioski Rady Osiedla Załęże są pozytywne i merytoryczne. Skrócenie trasy, a co za tym idzie, czasu przejazdu tej linii przełożyło się na znacznie mniejsze opóźnienia w kursowaniu autobusów

– przekonuje Dominik Bąk, prezes zarządu PSMK.

A właśnie potężne opóźnienia zgłaszane przez mieszkańców Załęża były największym problemem. „11” przecinająca całe miasto stojąc w korkach z każdym kilometrem traciła coraz więcej czasu, przez co jej kursy coraz bardziej zaczęły odbiegać od rozkładu jazdy.

- Wieloletnie przyzwyczajenie mieszkańców miasta, że jeden autobus musi obsłużyć szpital, targ, kościoły, uczelnie i hipermarkety jest błędne. W obliczu narastającego ruchu na ulicach należy uzmysłowić pasażerom, że dobrze prosperująca komunikacja miejska musi być oparta na przesiadkach z jednej linii, do kolejnej – mówi Dominik Bąk.

Przesiadki albo opóźnienia

W tym celu ZTM zmodyfikował jednocześnie trasę linii „32”. Po zmianach autobusy MPK kursujące na tej trasie są bardziej dostępne na osiedlach Baranówka i Kmity, które łączą z Nowym Miastem. Zdaniem PSMK nowa trasa „32” stanowi bardzo dobre uzupełnienie linii „11”.

- Zmiany na obu liniach zostały wprowadzone także na podstawie naszych sugestii. Zmierzają w bardzo dobrym kierunku

– zapewnia Dominik Bąk.

W Zarządzie Transportu Miejskiego w Rzeszowie tłumaczą, że zmiany mają związek trwającym procesem dostosowania czasów przejazdów między przystankami do warunków drogowych. A także synchronizacji przesiadkowej kursów. Rozkłady jazdy będą modyfikowane tak, aby pasażerowie mogli bez problemu przesiadać się między liniami, które wzajemnie się uzupełniają.

Te działania są m.in. odpowiedzią na skargi pasażerów, którzy narzekają na brak punktualności w kursach rzeszowskiego MPK. Przykład? Sytuacja linii „13”, która opisywaliśmy w ubiegłym tygodniu. Nasz czytelnik czekał na autobus ponad godzinę, a w tym czasie na przystanek w rejonie ul. Strzelniczej nie dotarły dwa kursy umieszczone w rozkładzie jazdy. Pracownicy MPK tłumaczyli tę sytuację korkami na ulicach i przyznali, że opóźnionych jest znacznie więcej linii, będących w tym czasie na drogach.

WIDEO: Być kobietą - Monika Surman - Kierowca MPK Rzeszów