- Chcieliśmy zakończyć pracę jak najszybciej. Niestety z uwagi na fakt, że jest to trudna budowa, wykonywana powyżej tysiąca metrów nad poziomem morza, zmieniło się wszystko. Praca na takiej wysokości powoduje duży wysiłek ludzki. Ekipy wykonawcy, które tu pracowały, musiały się do takich warunków odpowiednio przygotować i przystosować, co nie było takie proste – wyjaśniał Przemysław Wasiak, zastępca dyrektora Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Do tego doszedł utrudniony transport, no i oczywiście zmienne warunki atmosferyczne. To spowolniło a chwilowo uniemożliwiało wykonywanie prac – tłumaczył Nowinom zastępca dyrektora BPN.
Kolejnym terminem ukończenia prac był marzec tego roku. Jak się jednak okazało, ten termin również nie został dotrzymany. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że budynek zostanie oddany do użytku w sierpniu tego roku. Z prośbą o aktualne informacje zwróciliśmy się do Przemysława Wasiaka.
- Potwierdzam termin sierpniowy. Zastrzegam jednak, że wszystko zależy od wykonawcy. Natomiast, jeśli zdarzy się kolejne opóźnienie, zmuszeni będziemy na wykonawcę nałożyć kary zgodnie z podpisaną umową. W chwili obecnej na górze (Połonina Wetlińska) pracuje 20 osób. Trwają zaawansowane prace wykończeniowe na zewnątrz i wewnątrz obiektu oraz końcowe prace ziemne. Mam nadzieję, że tym razem termin zostanie dotrzymany.
„Chatka Puchatka” została wybudowana przez wojsko i służyła jako punkt obserwacyjny. W 1956 roku budynek został przejęty przez PTTK Rzeszów. Od roku 1967 do 2015 pełnił funkcję całorocznego schroniska. Po przejęciu przez Bieszczadzki Park Narodowy zmieniono jego status na Schron Turystyczny BPN.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?