Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

OPTeam Stolaro Resovia pewnie wygrała derby z Niedźwiadkami Chemart Przemyśl

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Komplet widzów w hali im Mieczysława Raby obejrzał mecz, w którym walki nie brakowało, ale prawie przez cały mecz wyraźnie prowadzili rzeszowianie
Komplet widzów w hali im Mieczysława Raby obejrzał mecz, w którym walki nie brakowało, ale prawie przez cały mecz wyraźnie prowadzili rzeszowianie facebook
Nadkomplet widzów obejrzał mecz 22. kolejki 2. ligi, w którym OPTeam Stolaro Resovia zmierzyła się z Niedźwiadkami Chemart Przemyśl. W derbach Podkarpacia lepszy basket pokazały "Bieszczadzkie Wilki" i zasłużenie wygrały 92:80

Wydawało się, że gospodarze są pod większa presją, że bardzo chcąc udanego rewanżu mogą rozpocząć nieco usztywnieni. Wyszło na odwrót – to Niedźwiadki weszły w mecz serią nieudanych zagrań.

– W ataku może być różnie, ale ostatnio pracowaliśmy na obroną i jeśli mamy coś zdziałać, musimy dawać radę w tym elemencie – coach „Wilków” nie rzucał słów na wiatr i ekipa znad Sanu od początku miała problem ze spokojnym rozegraniem akcji (aż 27 strat przy 14 u resoviaków) i znajdowaniem pozycji rzutowych.

Rzeszowianie szybko zaczęli budować przewagę (15:7, 22:11), w czym pomogły m.in. trafienia Adriana Warszawskiego. Gospodarzom wpadało bardzo dużo, nie tylko z obwodu, ale też pod akcjach pod kosz. Efekt był imponujący – po 10 minutach zaliczka wynosiła 14 „oczek”.

W II odsłonie Resovia poszła za ciosem, prowadziła już 53:30, po czym nieco zwolniła. U gości w tym czasie pierwsze minuty gry zaliczył Paul Lunguana (195 cm, 19 lat), rzucający obrońca z USA, ale mamą rodem z Polski. Pokazał szybkość, skoczność, parę razy trafił do celu i dzięki temu zapas resoviaków, który urósł do 23 punktów (53:30), w drugiej części II ćwiartki zaczął maleć. Jednak po 20 minutach rzeszowianie zeszli na przerwę w dobrych nastrojach. Prowadzili 57:41.

Początek III odsłony znów wywołał aplauz na trybunach – po wsadzie Wojciecha Wątroby wynik brzmiał 67:44 i wydawało się, że ekipa znad Wisłoka może nawet wyjść na plus w dwumeczu.

Być może tak by się stało, ale Konrad Mamcarczyk musiał usiąść na ławce, Adrian Warszawski załapał 4. faul i impet miejscowych w ataku osłabł. U Niedźwiadków zaczął się za to rozkręcać Maciej Puchalski, który szarpał w akcjach 1 na 1, trafiając też z dystansu. Pozwoliło to gościom „zejść” na 15 punktów po 30 minutach (59:74).

Niedźwiadki nie rezygnowały z uratowania meczu i choć szło im jak po grudzie, mozolnie odrabiały straty. W 35. minucie w boksie z fanami znad Sanu zrobiło się bardzo radośnie, bo Łukasz Uberna wycelował zza łuku i resovia prowadziła już tylko 80:74.
Zapowiadały się nie lada emocje, ale Szymon Janczak z Puchalskim spudłowali, Dawid Zaguła z Tomaszem Krzywdzińskim przeciwnie, i Resovia odzyskała kontrolę nad meczem (87:74).

Nagrodę MVP otrzymał Wojciech Wątroba. Na osobne uznanie zasłużył Konrad Mamcarczyk (grał po kontuzji) i Wojciech Szpyrka, który dwa dni przed meczem doznał stłuczenia palca u stopy, ale zagryzł zęby i bardzo pomógł drużynie. W Niedźwiadkach podobała się determinacja Puchalskiego i skuteczność w rzutach za 3 Rafała Serwańskiego (5/5). Sobą nie był Bartosz Bal, który grał na lekach, a wracający po kontuzji Janczak też nie dał drużynie za dużo w ataku.

Podobać się musiała atmosfera w kultowej dla rzeszowskiego basketu hali ROSiR. Koszykarzom kibicował nadkomplet widzów, a wagę spotkania podkreśliła obecność specjalnych gości. Fanom znad Sanu przewodził Wojciech Bakun, prezydent Przemyśla, a „Bieszczadzkim Wilkom” brawo bili m.in. Konrad Fijołek i Krystyna Stachowska, czyli prezydent i wiceprezydent stolicy Podkarpacia.

Przed meczem, na dobry początek urzędowania w klubie, pamiątkową koszulkę otrzymał Leopold Ungeheuer, nowy prezes Resovii, który na stanowisku zastąpił Aleksandra Bentkowskiego.

OPTeam Stolaro Resovia – Niedźwiadki Chemart Przemyśl 92:80 (37:23, 20:18, 17:18, 18:21)

OPTeam Stolaro Resovia: Wątroba 21 (7 zb., 4 bl.), Czerwonka 7 (1x3), Warszawski 19 (1x3), Szpyrka 6 (1x3, 5 as., 4 str., 4 prz.), Mamcarczyk 7 (1x3) oraz Zaguła 11 (1x3, 5 as., 3 str., 2 prz.), Krzywdziński 11 (9 zb., 3 str.), Gumiński 10 (2x3, 5 as.), Krupa 0. Trener Łukasz Lewkowicz.

Niedźwiadki Chemart: Bal 10 (4 str.), Uberna 7 (1x3, 3 str.), Serwański 19 (5x3, 6 str., 2 prz.), W. Majka 0, Janczak 8 (9 zb., 3 str.) oraz K. Majka 1 (4 as., 3 str.), Puchalski 21 (2x3, 5 str.), Lunguana 7, Kulikowski 7, Kucharski 0. Trener Daniel Puchalski.
Widzów: 800.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24