OPTeam Stolaro Resovia wypunktowała Ślązaków. Kolejna setka rzeszowskiej drużyny

Przed meczem trener Łukasz Lewkowicz informował, że rzeszowska drużyna robi progres w defensywie. W meczu z Ragorem wyszło tak, że gospodarze w obronie może orłami nie byli, ale nie był to problem, ponieważ imponowali w ataku.

„Bieszczadzkie Wilki” od pierwszych minut mieli dobrze ustawione celowniki i byli na dobrej drodze, aby już w I kwarcie wypracować nie lada zaliczkę (10:0, 16:4, 23:10).

Seria trafień Kowalskiego (terminował niegdyś w Kuźni Stalowa Wola) sprawiła, że goście powstrzymali odjazd resoviaków.
Na początku II ćwiartki nasz zespół znów odskoczył (34:23), ale wtedy przyjezdni zanotowali run 10:0 i kibicom zrzedły miny. Rzeszowscy koszykarze w porę zwarli szyki, trafiał Zaguła i wynik po dwóch kwartach raczej się zgadzał (52:43).

Po dużej pauzie rzeszowianie postanowili złamać opór ambitnych rywali i zaczęli powiększać zapas. Po serii trafień, głównie Szpyrki i Mamcarczyka nasza ekipa wygrywała 66:51. Na finiszu III kwarty błyszczał Zaguła i tym samym po 30 minutach na tablicy widniał wynik 87:68.

Początek odsłony nr 4 to 6:0 dla Resovii, co pobawiło przyjezdnych resztki złudzeń. Setne punkty zdobył Czerwonka (101:72). Warto nadmienić, że wynik ustalił Mateusz Rajchert, do 25 stycznia zawodnik... czternastoletni.

OPTeam Stolaro Resovia – Ragor Tarnowskie Góry 114:84 (29:23, 35:27, 23:20, 25:16)

OPTeam Stolaro Resovia: Szpyrka 11 (1x3), Mamcarczyk 15 (3x3), Warszawski 13 (2x3), Wątroba 19, Czerwonka 18 (2x3) oraz Krzywdziński 7 (1x3), Argasiński 0, Zaguła 23, Gumiński 6, Krupa 0, Rajchert 2. Trener Łukasz Lewkowicz.

Ragor: Maślanka 2, Weiss 9 (3x3), Podgórski 9 (1x3), Majcherek 8, Kowalski 14 (3x3) oraz Bełdycki 6 (2x3), Baran 2, Grocholewski 8 (2x3), Wilkin 6, Panek 10 (1x3), Skrabek 10. Trener Radosław Kuciński.