Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Organista skarży proboszcza. To pierwszy taki przypadek w Polsce

Andrzej Plęs
Archiwum
Siedem lat Przemysław Lis grał na organach w kościele w Lutoryżu, dopóki ksiądz proboszcz nie zwolnił go publicznie z ambony. Weryfikując swoje dokumenty wykrył, że przez pierwsze 5 lat grał bez umowy o pracę.

Powodem zwolnienia były podejrzenia, jakoby Lis produkował i rozprowadzał po Lutoryżu i okolicach ulotki, szkalujące niektórych parafian. Organista z dnia na dzień stał się bezrobotnym. Weryfikując swoje dokumenty wykrył, że przez pierwsze pięć lat grał na nabożeństwach bez umowy o pracę.

- Płacił mi 300 - 500 zł miesięcznie, nie odprowadzając składek ubezpieczeniowych. Wielokrotnie prosiłem proboszcza, by zawarł ze mną umowę o pracę. Dopiero przez dwa ostatnie lata na pół etatu pracowałem w parafii - zdradza Lis. - A przez pięć lat - "na czarno".

Zwolniony organista poskarżył się Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych w Rzeszowie i prokuraturze.

Zaległości na 18 tysięcy

Jak ustaliliśmy, ZUS w lutoryskiej parafii przeprowadził kontrolę. Jednak Małgorzata Bukała, rzecznik rzeszowskiego oddziału ZUS, zastrzega, że prawo nie pozwala jej potwierdzić faktu kontroli, a tym bardziej - jej wyników.

- Przy całej życzliwości, z jaką spotkałem się w ZUS, miałem wrażenie, że instytucja nie bardzo wie, jak postąpić w tej sytuacji, kiedy pracodawcą jest ksiądz - zdradza Lis. - Usłyszałem, że to pierwszy przypadek w Polsce, żeby organista skarżył swojego pracodawcę. Sugerowano, że powinienem najpierw zwrócić się do sądu pracy, by określił, czy moje granie w Lutoryżu miało charakter stosunku pracy.

ZUS po kontroli nie miał wątpliwości, że praca organisty ewidentnie miała charakter cechy umowy o pracę, więc proboszcz - jako pracodawca - winien płacić składki od sum wypłacanych Lisowi. Decyzja ZUS mówi wyraźnie, że proboszcz musi zwrócić zaległe składki. To jakieś 18 tys. zł wraz z odsetkami.

Grał jako wolontariusz?

Proboszcz parafii w Lutoryżu nie zdołał jeszcze odnieść się do tej decyzji. Na razie przebywa w szpitalu. Kontrolerów ZUS próbował przekonać, że przez pięć lat Lis wykonywał pracę na podstawie "umowy o dzieło zawartej w formie ustnej", innym razem widział granie Lisa, jako "wolontariat w celu sprawdzenia się na stanowisku pracy". I dlatego nie zgłaszał organisty do ubezpieczeń w ZUS. Kontrolerom oświadczył też, że przez 5 lat płacił Lisowi 200 do 500 zł miesięcznie. Sam organista twierdził, że było to 300 - 500 zł.

Lis w rzeszowskiej Prokuraturze Rejonowej złożył doniesienie na proboszcza lutoryskiej parafii, że ten nie zgłosił go do ZUS, czym "uporczywie i złośliwie naruszał jego prawa pracownicze", czyli przestępstwo karne. Doniesienie potwierdza Prokurator Rejonowy Ewa Lenart.

- Postępowanie na razie prowadzone jest "w sprawie", sprawdzaliśmy, czy rzeczywiście składki nie były odprowadzane - precyzuje.

Prokuratura długo czekała na wyniki kontroli, jakie miał jej przesłać ZUS, a które pomogłyby jej podjąć decyzję, czy proboszczowi postawić zarzuty. ZUS nie chce nawet zdradzić, czy żądane dokumenty przesłał prokuraturze.

- Mogę tylko powiedzieć, że na żądanie sądu i prokuratury Zakład przekazuje żądane informacje i dokumenty - oświadcza rzecznik Małgorzata Bukała. Po informacje, czy ZUS już wysłał "żądane dokumenty", odsyła do... prokuratury.

Prokuratura potwierdziła, że dokumenty z ZUS otrzymała w piątek.

- Odniosłem wrażenie, że ZUS nie bardzo wie, co z moją skargą zrobić - opowiada Lis. - Usłyszałem, że grono prawników konsultowało się w tej sprawie z centralą Zakładu w Warszawie, centrala odpowiadała, że nigdy nie mieli sprawy, w której organista skarżyłby proboszcza, że to precedens w skali kraju. Jeśli tak, to może będzie wskazówką dla innych organistów.

Lis twierdzi, że przytłaczająca większość organistów pracuje poza kontrolą ZUS i urzędów skarbowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24