Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Organizatorzy tarnobrzeskiego maratonu zdyskryminowali kobiety?

Anna Janik
W tarnobrzeskim maratonie startowało 101 mężczyzn i 15 kobiet.
W tarnobrzeskim maratonie startowało 101 mężczyzn i 15 kobiet. Grzegorz Lipiec
W pierwszej edycja imprezy "Vitarade Jezioro Tarnobrzeskie" wzięło udział 101 mężczyzn i 15 kobiet. Za zwycięstwo panowie dostawali trzy tysiące złotych, a panie półtora tysiąca złotych.

Dla biorącej udział w 42-kilometrowym biegu Jolanty Morawczyńskiej z Dębicy, która w maratonach startuje od czterech lat takie zróżnicowanie to dyskryminacja.

- Przebiegłyśmy taki sam dystans, włożyłyśmy taki sam wysiłek jak mężczyźni, dlatego nie rozumiem, skąd różnica w nagrodach - dziwi się była zawodowa chodziarka i trenerka młodzieży.

- To nie jest problem tylko tego jednego maratonu, bo takie sytuacje zdarzają się także podczas innych imprez. Ale mimo wszystko w Polsce i na całym świecie dąży się do tego, żeby wyrównywać nagrody dla obu płci - twierdzi.

Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Tarnobrzegu, który organizował bieg wyjaśnia, że początkowo nagrody dla mężczyzn i kobiet były równe. Ale pojawił się sponsor, który zdecydował się wesprzeć finansowo imprezę. Dołożył się do nagród dla obu płci, ale nie po równo. Więcej pieniędzy przekazał na bieg mężczyzn.

- Trudno w takiej sytuacji powiedzieć "nie" komuś, kto chce pomóc. To trudny temat, ja rozumiem, że panie mogą się czuć pokrzywdzone, ale przecież znały wcześniej regulamin i wiedziały, w jakiej imprezie startują - mówi Adam Strumiński, dyrektor tarnobrzeskiego MOSiR-u.

- Teraz takie oglądanie się na męską kategorię jest jak narzekanie na to, że sąsiad ma mercedesa, a ja forda - porównuje.

Bo kobiet było mniej

I dodaje, że każdy uczestnik płacił wpisowe, które pokryło część nagród. Ponieważ kobiet było dużo mniej również i te zyski były niższe. W dodatku wszystkie 15 pań za sam udział w maratonie dostało dodatkowo drobne upominki. Mężczyźni już nie.
Jolanta Morawczyńska, jako trenerka ze swoimi podopiecznymi zdobyła 11 medali Mistrzostw Polski Juniorów w chodzie sportowym dodaje, że żalu do organizatorów nie ma.

- Nie zależało mi na nagrodach, bo jestem amatorką, nie biegam zawodowo od lat i na metę docieram zazwyczaj na końcu. Chciałam tylko zwrócić uwagę na to, jak błędne jest myślenie, że nagrody dla pań powinny być niższe, bo startuje ich mniej - opowiada.

- Właśnie po to, żeby startowało ich więcej, zwłaszcza tych najlepszych, stawki powinny być równe - dodaje.

Jak cała sprawę komentują przedstawiciele środowisk zajmujących się problemem równouprawnienia?

- Z naszego punktu widzenia to jawna dyskryminacja, bo nie ma żadnego uzasadnienia dla tego, żeby uzależniać wysokość jakiejkolwiek nagrody od płci - mówi Monika Wieczorek z Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego, zrzeszonego w Koalicji Na Rzecz Różnych Szans.

- Nie ma znaczenia, że kobiety startują w innej kategorii albo, że osiągają gorsze czasy - dodaje.

Czy jest szansa, że w przyszłej edycji tarnobrzeskiego maratonu nagrody będą równe?

- To jest oczywiście indywidualna decyzja sponsora, który będzie chciał coś zrozumieć bądź nie. Ja dodam tylko, że w innych dyscyplinach sportu, np. tenisie ziemnym kobiety od lat są gorzej wynagradzane od mężczyzn i dotyczy to największych turniejów, np. Wimbledonu i Rolanda Garrosa - wyjaśnia Adam Strumiński.

- Osobiście mam mieszane uczucia i wydaje mi się, że cała dyskusja powinna odbywać się nie na poziomie sportowym, ale światopoglądowym. - dodaje dyrektor MOSiR w Tarnobrzegu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24