Organizm zahartowany radzi sobie z wirusami

- Dyskomfort, na który narzekamy w czasie infekcji dowodzi, że organizm sam się broni - twierdzi lek. med. Ewa Góral, endokrynolog i internista z Centrum Medycznego "Medyk' w Rzeszowie.

Każdego dnia wirusy, bakterie, grzyby, pierwotniaki atakują nasz organizm.

A układ odpornościowy nie tylko broni dostępu agresorom ale również eliminuje wewnętrznych wrogów.

- Pierwszą barierę ochronną stanowi skóra i błony śluzowe. Jest trudna do przebycia z powodu kwaśnego odczynu, bardzo niekorzystnego dla bakterii podobnie jak śluz powlekający drogi oddechowe, układ pokarmowy i moczowo-płciowy - wyjaśnia l, endokrynolog i internista, lek. med. Ewa Góral.

Jeżeli ta bariera zostanie sforsowana do akcji przystępują fagocyty, komórki żerne. Pochłaniają "obce ciała", które wtargną do organizmu. Trawią je, a następnie przedstawiają komórkom, których zadaniem jest rozpoznawanie, czyli limfocytom.

Limfocyty jest to rodzaj białych komórek krwi do obrony organizmu.
Powstają w szpiku kostnym i przechodzą do węzłów chłonnych, niektóre dojrzewają w grasicy.

Układ odpornościowy najlepiej funkcjonuje u 20-30 latków.

W jesieni życia jego sprawność maleje. Starsi zaczynają chorować i nawet niegroźna dla kogoś młodego infekcja dla nich jest zagrożeniem.