Orzeł Przeworsk i Juvenia Rzeszów wciąż płacą frycowe

To już koniec sezonu dla szczypiornistów z II ligi, niestety dwa zespoły z Podkarpacia występujące na tym szczeblu zakończyły rozgrywki na ostatnich dwóch miejscach.

Juvenia nieco osłodziła sobie ten sezon ostatnimi meczami, w których znacznie lepiej spisywała się niż przez większość sezonu.

W niedzielę ograli kolejny wyżej notowany zespół Politechniki Świętokrzyskiej, udanie rewanżując się za porażkę w pierwszej rundzie.

Początek był bardzo dobry w wykonaniu Juvenii, która stopniowo budowała przewagę (7-4, 12-7) i na przerwę schodziła z pokaźną zaliczką 6 goli.

Niestety zaraz po zmianie stron gospodarzy dopadła niemoc. Wystarczyło kilka minut, aby Politechnika odrobiła całą stratę i w 36. minucie było 23-23. Kielczanie nie odpuszczali i wyszli nawet na prowadzenie dziesięć minut później (29-28). Wtedy zareagował Adam Gogacz, trener rzeszowian, który poprosił o czas. Uspokoił swoich podopiecznych, a ci weszli na parkiet odmienieni. W kilka minut zdobyli cztery bramki z rzędu, to wystarczyło, by dowieźć spokojnie korzystny wynik do końca.

JUVENIA MOS RZESZÓW - AZS POLITECHNIKA ŚW. KIELCE 36-34 (22-16)
JUVENIA: Soński, Sierżęga - Sikora 10, Rączy, Bober 2, Wiącek 5, Ulak, Tyniec 1, Semik 1, Rybak 7, Kozdroń, Rudolf, Szalka 3, Jachowicz 7, Górski, Jamrozek.
KARY: 8 - 12 minut. WIDZÓW 60.

Lider poza zasięgiem

Ani rewanżu, ani postępu w grze nie widać ciągle w poczynaniach przeworszczan, choć porażka na zakończenie sezonu nie przynosi im wstydu, bo w końcu ulegli drużynie, która w tym sezonie dominowała w tej grupie.

Lider z Sosnowca, który miał już zapewniony awans do I ligi wysoko zawiesił poprzeczkę. Tylko w pierwszych minutach młodzi zawodnicy Orła nawiązywali równorzędną walkę z faworyzowanymi przyjezdnymi. Z czasem zespół Zagłębia zyskiwał co raz to większą przewagę. W końcówce miejscowym udało się odrobić kilka bramek i ostatecznie goście zwyciężyli dwunastoma bramkami, będąc lepszymi praktycznie w każdym elemencie gry.

SPR ORZEŁ PRZEWORSK - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 25-37 (11-19)
ORZEŁ: Stęc, Kulas - Bielecki, Stanowski 3, Sowa, Dejnaka 5, Rybak 2 (1k), Stępak 4 (2k), Majcher 4, Karasiński 4, Gancarz, Głowiak 1, Sołek 2.
KARY: 4 i 14 min. WIDZÓW: 150.

Teraz teoretycznie degradacja grozi Orłowi, ale wiele zależy od tego ile drużyn zgłosi się do II ligi na przyszły sezon. W ostatnich sezonach bywało tak, że raczej wszyscy chętni znajdowali miejsce w II lidze.

POZOSTAŁE WYNIKI OSTATNIEJ KOLEJKI:
Grunwald Ruda Śl. - MOSiR Bochnia 31-31 (11-19), KSZO Ostrowiec Św. - Wisła Sandomierz 38-26 (19-14), Hit Bytom - MTS Chrzanów 30-23, Wanda Kraków - Vive II Kielce 25-25 (11-15).