Orzeł Przeworsk pokonał Kańczugę

Świadomość ta mocno zmotywowała piłkarze Orła czego efektem przewaga od pierwszego gwizdka sędziego. Cóż z tego skoro miejscowi razili nieskutecznością.

Niecelnie strzelali: Marek Florek z 5 metrów, Damian Misiło głową, Radosław Strączek z rzutu wolnego i Paweł Zięba głową. Dopiero w 29 minucie Dariusz Kurowski uderzeniem z 20 metrów zmusił do interwencji Artura Skopa.

Chwilę później było już 1-0. Wspomniany Kurowski dośrodkował, Paweł Zięba uderzył piłkę głową, którą Skop z parował na poprzeczkę, zaś Marek Florek nie zmarnował prezentu i wpakował piłkę do siatki.

Tuż przed końcem pierwszej połowy Zięba wyłożył piłę do Dariusza Kurowskiego a ten strzałem z dystansu tuż przy słupku podwyższył prowadzenie Orła. Goście tylko dwukrotnie zagrozili bramce Króla w tej odsłonie. Wpierw obok słupka strzelał Krystian Toczek a następnie wyczyn napastnika Kańczugi powtórzył Mateusz Sochacki.

Druga połowa zaczęła się dość niespodziewanie. Dawid Cichy zagrał w pole karne do Toczka a ten ograł Damiana Misiłę i strzałem między nogami Tomasza Króla zdobył bramkę kontaktową.

Po straconej bramce gospodarze znów doszli do głosu i znów razili nieskutecznością. Strzały Macieja Tworzydły i Pawła Zięby były niecelne, zaś po uderzeniach: Marka Florka, Dariusza Kurowskiego, Macieja Towrzydły i Kamila Padiaska, skutecznie interweniował Artur Skop.

Najlepszą okazję do podwyższenia prowadzenia zmarnował Kamil Padiasek, który w sytuacji sam na sam strzelił obok słupka. Przyjezdni obok gola Toczka jeszcze raz zagrozili bramce Króla, ale strzał Roberta Cielenia był niecelny.

ORZEŁ PRZEWORSK - MKS Kańczuga 2-1 (2-0)
1-0 Florek (34. dobitka strzału Zięby),
2-0 Kurowski (45+1, podanie Zięby),
2-1 Toczek (48, podanie Cichego)

Relacja ze składami, ocenami dla piłkarzy i sędziów oraz po meczowe wypowiedzi w poniedziałkowym Stadionie.