Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osadzony w Uhercach Mineralnych: Przez koronawirusa mamy tylko jedno widzenie w miesiącu. Jak funkcjonuje w zakład karny w pandemii?

Andrzej Plęs
Andrzej Plęs
W zakładach karnych, również tych na Podkarpaciu, obowiązuje reżim sanitarny związany z pandemią koronawirusa.
W zakładach karnych, również tych na Podkarpaciu, obowiązuje reżim sanitarny związany z pandemią koronawirusa. Fot. Mariusz Kapala / Polska Press (zdjęcie ilustracyjne)
Jedno widzenie, choć przysługują trzy. Rozmowa przez pleksiglas, przytulić się nie można – skarży się osadzony w Zakładzie Karnym w Uhercach Mineralnych. Dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w Rzeszowie wyjaśnia, jakie ograniczenia związane z pandemią koronawirusa stosowane są w Zakładach Karnych na Podkarpaciu.

- Przysługuje nam jedno widzenie na miesiąc, choć powinny być trzy. I widzenie przez ścianę, do niedawna przez barierę z pleksy, na szczęście pleksa została wycięta. Przytulić bliskiej osoby nie można, a porozmawiać się nie da, bo jest głośno i jeden drugiego przekrzykuje

– alarmuje Tomasz, więzień Zakładu Karnego w Uhercach Mineralnych.

Ograniczone widzenia osadzonych w Uhercach Mineralnych?

Osadzony ma i inne zastrzeżenia, co do warunków odbywanie kary pozbawienia wolności: brak telewizora podczas zajęć terapeutycznych, odmowa dyrekcji ZK wydania mu gry na Play Station, ale sprawę widzeń uważa za najważniejszą. I zapewnia, że w innych zakładach karnych wrócono do zasady: trzy widzenia na miesiąc.

- Na początku pandemii wprowadzono zakaz odwiedzin, później odwiedziny przez pleksę i słuchawkę, a teraz bez pleksy, ale tylko jedno miesięczne. Kiedyś można było łączyć trzy godzinne spotkania w jedno, a teraz nie wolno

– opowiada.

Mjr Jarosław Wójtowicz, rzecznik prasowy Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Rzeszowie, tłumaczy, że z tych zarzutów tylko łączenie odwiedzin jest prawdą.

- Z przyczyn przeciwepidemicznych widzenia we wszystkich zakładach karnych w kraju odbywają się przez ściankę pleksiglasową. Wprawdzie wyszczepialność wśród osadzonych jest wysoka, ale fakt, że uniknęliśmy ognisk zapalnych w ZK, zawdzięczamy konsekwencji w stosowaniu obostrzeń. I liczymy się z tym, że niebawem może nastąpić czwarta fala epidemii, więc część rygorów sanitarnych zachowaliśmy

– wyjaśnia mjr Wójtowicz.

Zaprzecza, jakoby w Uhercach można było tylko raz w miesiącu widzieć się z bliskimi. Twierdzi, że wizyty u osadzonych przysługują trzy w miesiącu.

Reżim sanitarny w zakładzie karnym w Uhercach Mineralnych

- Natomiast utrzymaliśmy wymuszony pandemią zakaz łączenia widzeń. Odwiedzających wpuszczamy na widzenia w grupach, po każdej takiej godzinnej wizycie sala widzeń jest przez godzinę dezynfekowana, ozonowana i wietrzona dla następnej grupy. Jedno widzenie łączone zrujnowałoby harmonogram odwiedzin, ze szkodą dla osadzonych i odwiedzających -

dodaje mjr Wójtowicz.

Potwierdza, że utrudniony jest kontakt fizyczny między odwiedzającymi a odwiedzanymi, z przyczyn oczywistych. I to nie koniec więziennych rygorów przeciwepidemicznych.

- Tymczasowo zrezygnowaliśmy z kącika dla odwiedzających dzieci, z zabawkami, kredkami, pluszakami, bo nie bylibyśmy w stanie za każdym razem odkażać każdej sztuki

– wyjaśnia mjr Wójtowicz.

Nadto każdemu z odwiedzających przy wejściu do budynku mierzona jest temperatura ciała.


ZOBACZ TAKŻE: Rekordowa liczba zakażeń COVID-19 w Australii. Jak wygląda życie mieszkańców w lockdownie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24