- To nie jest tak, że ludzie są z założenia przeciwni jakiejkolwiek inwestycji. Czują się jednak oszukani, bo o ile na początku była mowa o postawieniu budynku 10-piętrowego, teraz słyszą o 25 piętrach. Tak wysoka zabudowa w żadnym wypadku nie ma prawa bytu w sąsiedztwie domów jednorodzinnych i jeśli deweloper nie zmieni planów, zrobimy wszystko, aby zatrzymać te inwestycję - zapowiada Adam Napiórkowski, przewodniczący Rady Osiedla Pobitno w Rzeszowie.
Osiedle Pobitno leży we wschodniej części miasta. Jest jednym z najstarszych w Rzeszowie. Zabudowa to przede wszystkim domy jednorodzinne otaczające stary cmentarz. Bloki stoją jedynie w rejonie ul. Lwowskiej i w większości mają maksymalnie 4-5 pięter. Najwyższe dwa budynki przy ul. Małopolskiej mają po 11 kondygnacji. Na osiedlu jest niewiele terenów zielonych i rekreacyjnych. Największy taki plac działa w rejonie ul. Kurpiowskiej.
- Ale wkrótce ma zostać zabudowany. Działki w tym miejscu odzyskali byli właściciele, którzy sprzedali je firmie Hartbex. Dwukrotnie spotkaliśmy się z przedstawicielem tej firmy, aby omówić jej plany inwestycyjne w tym rejonie. Najpierw była mowa o blokach na 4 i 8 pięter, potem o 5 i 9 piętrach. Chociaż po sąsiedzku stoją domy jednorodzinne, na takie rozwiązanie ludzie byli w stanie przystać - mówi Adam Napiórkowski.
Zgodnie z wydaną właśnie decyzją o warunkach zabudowy dla tej okolicy, Hartbex może jednak postawić budynki wysokie nawet na 80 metrów, czyli ok. 25 pięter. Sprawę próbowali podczas ostatniej sesji zahamować radni, ale ponieważ decyzja o warunkach zabudowy była już w zasadzie wydana, zlecenie przez nich planu zagospodarowania dla tej okolicy niczego by nie zmieniło. A bez takiego dokumentu właściciel działki może nią dysponować swobodnie, w oparciu o warunki i pozwolenie na budowę. Dlatego w ubiegłym tygodniu mieszkańcy osiedla Pobitno spotkali się w ratuszu z władzami miasta i urzędnikami odpowiedzialnymi za architekturę oraz gospodarkę mieniem.
- Prezydent nas wysłuchał i zapewnił, że postara się umówić spotkanie, na które dodatkowo dotrą przedstawiciele inwestora. Wówczas będziemy mogli rzeczowo porozmawiać w jego obecności o zamierzeniach tej firmy i przedstawić jej swoje wątpliwości. Liczymy na współpracę, bo według nas jest tutaj szansa na porozumienie - mówi Adam Napiórkowski.
Dodaje, że w ratuszu delegacja z osiedla zostawiła protest wobec budowy wieżowców podpisany przez 525 osób.
- Zapewniono nas, że na fragmencie terenu, który deweloper ma użyczony od miasta nie powstanie parking, ale pozostanie skwer lub plac zabaw, jak to jest w tej chwili. To dla nas ważna inwestycja - mówi Adam Napiórkowski.
Mimo to ok. 10 osób, które mieszkają najbliżej planowanej inwestycji już oprotestowało wydane przez miasto warunki zabudowy. Wniosek o ich uchylenie trafił do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i czeka na rozpatrzenie. Wczoraj przedstawiciele rady osiedla spotkali się natomiast z szefostwem firmy Hartbex. Prezes firmy ,Paweł Bącal zapewnia, że chce się dogadać z przyszłymi sąsiadami.
- Myślę, że uda nam się osiągnąć kompromis, możemy nieco zmodyfikować projekt, zmniejszając wysokość naszego budynku - przekonuje.
- Od strony bloków i domków firma proponuje po 6 pięter, a tylko na środku wieżowiec ma mieć ich 18. Przemyślimy to - zapowiada Adam Napiórkowski.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Orman pokazała córkę na imprezie. Kilka godzin wcześniej rozegrała się tragedia
- Żegnał Romusia, współtworzył "Plebanię". Zmarł ksiądz Bartmiński. Długo cierpiał
- Rutkowski zabrała dzieci i wyleciała z Polski. Tak wygląda krótko przed drugim ślubem
- Rosiewicz trafił do szpitala. Przeszedł wielogodzinną operację [TYLKO U NAS]