Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osiedle Pobitno zdane na łaskę dewelopera. Ile zbuduje pięter? [WIDEO]

Bartosz Gubernat
- Nie protestujemy przeciwko zabudowie działki, ale przeciwko jej proponowanej formie - mówią mieszkańcy osiedla Pobitno.
- Nie protestujemy przeciwko zabudowie działki, ale przeciwko jej proponowanej formie - mówią mieszkańcy osiedla Pobitno. Archiwum
Rzeszowskim radnym nie udało się przekonać prezydenta do odebrania miejskiej działki firmie Hartbex. Oznacza to, że firma może zbudować na os. Pobitno nawet 25 pięter.

- Chcieliśmy zobowiązać prezydenta miasta do cofnięcia umowy użyczenia działki deweloperowi. Dzięki takiej decyzji inwestor musiałby przenieść planowane parkingi tylko na swoją nieruchomość. Mniejszy plac wymusiłby na nim zmniejszenie liczby mieszkań, a co za tym idzie, także obniżenie wysokości zabudowy. Powód? Inaczej nie byłby w stanie zapewnić wymaganej przepisami liczby miejsc postojowych - tłumaczy Jolanta Kaźmierczak, radna Platformy Obywatelskiej.

Konflikt na osiedlu Pobitno dotyczy planów zabudowy działki przy ul. Kurpiowskiej. Mieszkańcy okolicznych budynków przekonują, że firma Hartbex obiecała im ograniczenie się z wysokością nowych budynków do maksymalnie 9 pięter. - Przeciwko takim zamierzeniom nie protestowaliśmy, bo wiemy, ze miasto musi się rozwijać, a firma ma prawo do zabudowy własnej działki. Ale nagle inwestor otrzymał warunki zabudowy dopuszczające tu nawet 25 kondygnacji. Tymczasem po sąsiedzku są domy jednorodzinne - tłumaczy Adam Napiórkowski, szef rady osiedla Pobitno.

Mieszkańcy zwracają uwagę, że już teraz na osiedlu brakuje miejsc postojowych, a ruch na wąskich uliczkach jest bardzo trudny. - Po zakończeniu budowy wieżowca samochodów przybędzie i sytuacja stanie się jeszcze trudniejsza - mówi Adam Napiórkowski.

Podczas wtorkowej sesji ich stanowiska próbowali bronić radni PiS i PO. - Już teraz jest tu 3 bloki, 200 mieszkań i 300 aut. Miejsc postojowych brakuje. A jeśli inwestor dodatkowo wybuduje tu 250 mieszkań, przybędzie kolejnych 250 aut. To doprowadzi do paraliżu komunikacyjnego - przekonywał Jerzy Jęczmienionka z PiS. Wespół z Jolantą Kaźmierczak i Andrzejem Decem z PO przypominali, że inwestor już raz dał ludziom słowo, którego nie dotrzymał.

- Prezes Hartbexu zapewniał, że wybuduje maksymalnie 9 pięter. Dzisiaj mówi co innego. W tej sytuacji trudno ufać, że obok swojego bloku wybuduje plac zabaw i tereny zielone - zwracali uwagę radni.

Prezydent za inwestycją

Innego zdania byli jednak prezydent Tadeusz Ferenc i jego Rozwój Rzeszowa. - Każda inwestycja spotyka się z protestami, ale nie można się z tego powodu poddawać. Kolejne inwestycje to rozwój Rzeszowa i wzrost budżetu. Na pewno nie wypowiem firmie umowy dzierżawy terenu, ona chce tam budować ogólnodostępny parking, a przecież parkingów w mieście brakuje - argumentował Tadeusz Ferenc.

Głosami radnych lewicy uchwała przepadła. Co dalej? PiS i PO chcą ponownie spotkać się z mieszkańcami i inwestorem, aby negocjować porozumienie. Prezes Hartbexu na razie zapowiedział, że jest skłonny obniżyć wysokość zabudowy do 6 pięter po sąsiedzku z blokami i 18 pięter w najwyższej części swojego bloku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24