Sprawę będzie rozstrzygał sąd, do którego trafił akt oskarżenia, skierowany przez Prokuraturę Rejonową w Krośnie.
O zdarzeniach w rejonie ul. Jagiellońskiej w Krośnie stało się głośno na początku ub. roku. Krośnieńska policja zwróciła się wówczas o pomoc w ustaleniu sprawcy napadów, którego ofiarami padły - dzień po dniu - krośnianki przechodzące najkrótszą drogą prowadzącą z centrum miasta w kierunku os. Traugutta.
Trasa, wiodąca skrajem parku, przez wały nad rzeką Lubatówką, kładkę i przejście przez tory, nie należy do szczególnie odludnych, bo skrót ten wybiera sporo mieszkańców Krosna. Jednak w zimie, gdy wcześniej zapada zmrok, bywała omijana, ze względu na słabe oświetlenie i mało zabudowań.
W tym właśnie miejscu, nieopodal kolejowego wiaduktu, 29 grudnia 2011 ok. godz. 17 została zaczepiona mieszkanka Krosna. Mężczyzna chwycił ją za rękę i próbował odciągnąć w bardziej ustronny zakątek, sugerując, by zeszła z nim z wałów. Twierdził, że przeszła nieprawidłowo przez tory i musi się zgłosić u sokistów. W pobliżu nie było nikogo, kto mógłby pomóc, ale kobieta stawiła zdecydowany opór. Wyrwała się, krzyknęła, że nigdzie nie pójdzie i uciekła.
Następnego dnia, o podobnej porze, sytuacja się powtórzyła. Mężczyzna ponownie zaczaił się w pobliżu torów. Zauważył idącą samotnie młodą kobietę. Tym razem jego ofiara miała mniej szczęścia.
W trakcie szarpaniny dziewczyna spadła z nasypu. Nie mogła uciec, bo doznała urazu nogi. Napastnik zasłonił jej ręką usta, zerwał ubranie. W pewnej chwili kobiecie udało się zawołać o pomoc. Napastnik usłyszał kroki nadchodzącej osoby i spłoszony zbiegł. Przechodzień, który zareagował na krzyk kobiety i przybiegł jej na ratunek, wezwał pogotowie i zawiadomił policję.
Obie kobiety w podobny sposób opisały mężczyznę i jego zachowanie. Policjanci systematycznie sprawdzali osoby odpowiadające rysopisowi sprawcy oraz znane ze skłonności do zaczepiania kobiet na tle seksualnym. Mieszkańca gm. Wojaszówka zatrzymano po miesiącu poszukiwań. Kobiety go rozpoznały.
Prokuratura sporządzając akt oskarżenia uznała, że mężczyzna, działał z zamiarem doprowadzenia do obcowania płciowego.
- Za pierwszym razem przeszkodził mu w tym zdecydowany opór ze strony kobiety, za drugim razem osiągnął swój cel. Oba przypadki zostały zakwalifikowane z art 197 par. 1 kodeksu karnego - informuje Iwona Czerwonka-Rogoś, zastępca prokuratora Rejonowego w Krośnie.
50-latkowi grozi od 2 do 12 lat więzienia. Będzie odpowiadał z wolnej stopy, bo sąd nie przedłużył aresztu. Śledztwo trwało dość długo ze względu na konieczność przeprowadzenia badań genetycznych.
Mężczyzna był wcześniej notowany za wykroczenia przeciwko obyczajności. Początkowo przyznawał się, że to on napastował obie kobiety. Potem jednak wycofał się z wcześniejszych wyjaśnień. Utrzymuje, że jest niewinny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]