Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatnia szansa Stali Mielec. Przyjeżdża lider z Katowic

Marcin Jastrzębski
Krzysztof Kapica
Piłkarze Stali Mielec w sobotę zmierzą się z liderem rozgrywek Rozwojem Katowice. Jeśli nie wygrają, praktycznie wypadną z walki o I ligę. W Kluczborku powalczy Stal Stalowa Wola

Zespół Janusza Białka dał ciała w Częstochowie. Raków po przeciętnej grze wykorzystał dwa błędy mieleckiej defensywy i Stal wracała z niczym. - Nie pierwszy raz zabrakło koncentracji. Przegraliśmy po fatalnych pomyłkach - nie ukrywał rozczarowania trener Stali. Jego zespół w sobotę zmierzy się na własnym boisku z Rozwojem Katowice. To obecny lider II ligi. Jesienią mielecka drużyna grała w Katowicach również w sytuacji, gdy na czele rozgrywek była właśnie ekipa ze Śląska. Rozwój od marca prowadzi król strzelców polskiej ekstraklasy z sezonu 1995/96 - Marek Koniarek.

Pierwsze skrzypce w katowickim zespole nadal gra 32-letni pomocnik Tomasz Wróbel. To właśnie m.in. dobremu przykryciu tego gracza, Stal wywiozła z Katowic pełną pulę. Mielczanom wychodziły wtedy kontry i grając mądrą "defensywkę" ekipa Białka cieszyła się z punktów. Tym razem takiej taktyki nasz zespół nie może zastosować. U siebie musi ruszyć do ataki, musi mieć siłę na skrzydłach i w środku pola. Podstawą jest jednak czujność w obronie.

- Cały zespół musi ciężko pracować na to, by utrzymać zero z tył. Jeśli chcemy wygrać musimy atakować, ale dobra obrona to podstawa - zaznacza Maciej Domański, skrzydłowy pomocnik Stali. Po meczu z Rakowem zostało mu podbite oko i stłuczone udo, ale w sobotę da radę grać. Podobnie jak drugi skrzydłowy mielczan Mateusz Cholewiak, który narzekał na bole w stopie, ale wrócił do treningów. Reszta zawodników jest w pełni sił. Nikt nie pauzuje za kartki. - Wiemy, o co walczymy. Musimy wygrać, bo w innym wypadku wypadniemy z gry o awans - zaznacza Domański.

- Zostało nam 8 meczów. Większość z drużynami z czuba tabeli, wiec wszystko w naszych rękach. Musimy mądrze grać piłką i uważać na to, by nie zginąć od broni, która pokonaliśmy Rozwój w jesiennym meczu - podsumowuje Domański.

Stal Stalowa Wola po niespodzianej stracie punktów z Wisłą Puławy, powalczy w Kluczborku. Trudno wskazać faworyta, bo gra czwarta z piątą drużyną ligi, ale na pewno dla obu zespołów będzie to bardzo istotne spotkanie. "Stalówka" chcąc pozostać w ścisłej czołówki musi wygrać.

- Trzeba wyciągnąć wnioski z przegranej z Wisłą Puławy i zagrać dużo lepszy mecz. Determinacji nam nie zabraknie - obiecuje Marcin Kowalski, obrońca Stali.

- Awans? Trzeba punktować, żeby do końca być jak najwyżej, ale pompowanie balona oczekiwań nie jest wskazane - zaznacza Kowalski. - Zajęcie na koniec ligi miejsca premiowanego awansem to byłaby wielka sprawa dla każdego z nas. Motywacja do walki jest ogromna, teraz musimy jeszcze dołożyć do tego dobrą grę - kończy Kowalski.

Bez pauzujących za kartki Marcina Stefanika i Marcina Truszkowskiego oraz trenera Ryszarda Kuźmy w Kołobrzegu zagra Siarka Tarnobrzeg. Zabraknie też przesuniętych do rezerw Dariusza Frankiewicza oraz Tomasza Persony. Obaj zostali odsunięci ze względów dyscyplinarnych. Nowym szkoleniowcem tarnobrzeskiej drużyny został Włodzimierz Gąsior.

- Trener Kuźma złożył rezygnację. Przyjęliśmy i ją - mówi Dariusz Dziedzic, prezes Siarki. W czwartek pierwszy trening w Tarnobrzegu zaliczył już nowy trener. - Rozmawialiśmy z tym szkoleniowcem już jesienią, ale nie spodziewaliśmy się, że do zmiany trenera dojdzie tak szybko - dodaje Dziedzic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24