Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostry start Siarki!

Piotr Karnas, roy
Marcin Malcherczyk zdobył najwięcej punktów w zespole Siarki.
Marcin Malcherczyk zdobył najwięcej punktów w zespole Siarki.
W pierwszym meczu w tym roku bardzo dobrze spisali się koszykarze Siarki Tarnobrzeg, którzy przed własną widownią uporali się z wiceliderem - Albą Chorzów. Nie najgorzej zagrała też w Gdyni Stal Stalowa Wola. Nie wystarczyło to jednak, by pokonać będący się na fali zespół miejscowego Vikinga.

SIARKA TARNOBRZEG - ALBA CHORZÓW 83:82 (24:21, 19:21, 17:25, 23:15)

SIARKA: Kosior 17 (1x3), Krupa 15, Malcherczyk 23, Szeib 13 (2x3), Włodarczyk 10 oraz Papka 5, Polek, Rynkiewicz.
ALBA: Symbor 2, Dygutowicz 8 (2x3), Basiński 24 (1x3), Pawlik 14 (4x3), Bąk 15 oraz Salomonik 8, Pyzik 11 (3x3).
Sędziowali:Adrian Lis (Gdańsk) i Andżelika Ciesielska (Sopot). Widzów 250.

- Czy Siarka się odrodziła? - zastanawiali się kibice opuszczając w euforycznym nastroju halę przy al. Niepodległości.
W końcówce ubiegłego roku tarnobrzeżanie wygrali z aktualnym liderem ze Zgorzelca. W sobotę pokonali wicelidera z Chorzowa. W zespole Siarki zadebiutował Paweł Kosior. - Nie było źle, ale pół roku bez grania robi swoje - powiedział. - Wygraliśmy z silną drużyną w tabeli i to jest najważniejsze.
Początek spotkania był bardzo wyrównany, choć na parkiecie minimalnie lepiej prezentowali się gospodarze. W drugiej kwarcie Siarka starała się utrzymać prowadzenie, ale wychodziło jej to coraz trudniej. Zawodnicy z Chorzowa nabierali tempa, głównie dzięki Basińskiemu, Pawlikowi oraz Dygutowiczowi - byłemu zawodnikowi Siarki. Jednak na przerwę Siarka schodziła jeszcze z jednopunktowym prowadzeniem - 43:42.
Po wznowieniu gry gospodarze, zmotywowani w szatni przez trenera, przystąpili znowu do ataku. Zaczęło się od punktów Włodarczyka. Później znakomicie rzucał Malcherczyk. Po niezłym początku, w połowie III kwarty miejscowi opadli z sił. Pozwoliło to chorzowianom na uzyskanie 7-punktowego prowadzenia.
Ostatnie 10 minut spotkania było pasjonującym widowiskiem. Gospodarze robili wszystko żeby wygrać a publiczność niosła ich swoim głośnym dopingiem. Zawodnicy obu drużyn punktowali równo i prowadzenie zmieniało się po każdej akcji. Na 8 sekund przed końcem, punkty Bąka z rzutów wolnych dały Albie prowadzenie 82:81. Emocje sięgnęły zenitu, gdy równo z końcową syreną Bąk faulował pod koszem Krupę. Sędziowie chwilę się naradzali i uznali, że mecz się skończył a Siarka ma jeszcze rzuty wolne. Krupa "wytrzymał ciśnienie" i rzucił dwa punkty. Późnej była już tylko radość tarnobrzeżan i złość gości. - Końcówka meczu i przyznanie Siarce tych końcowych rzutów to skandal. Czujemy się oszukani -nie krył irytacji trener Alby Chorzów, Zbigniew Mardoń. Triumfował natomiast trener miejscowych, Zbigniew Pyszniak. - Myślę, że Kosior zadziałał na drużynę jak dobry duch. Grało się ciężko, ale z liderem nigdy nie jest łatwo.

VIKING GDYNIA - STAL STALOWA WOLA 85:74 (17:13, 19:22, 27:28, 22:11)

VIKING: Przewrocki 14, Kobiela 8, Gliszczyński 16 (2x3), Rener 13 (1x3), Olszewski 9 oraz Syldatk 0, Lipiński 7 (1x3), Malczyk 18 (4x3) Nijkiel 0.
STAL: Bieleń 1, Rzegocki 12 (2x3), Wojdyła 8, Ożóg 8, Miller 21 (1x3) oraz Jagódka 2, Pydych 13 (3x3), Grzyb 9.
Sędziowali Marek Mojka (Wrocław) i Paweł Białas (Jelenia Góra). Widzów 150.
Zwycięstwo Vikingu w Warszawie z Legią w poprzedniej kolejce nie było przypadkowe. Gdynianie udowodnili to w meczu ze Stalą, prezentując wysoką formę. Goście trzymali się dzielnie do połowy czwartej kwarty. W końcówce nie dali jednak rady skuteczniejszym gospodarzom i ci rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść.
W pierwszej kwarcie zaznaczyła się lekka przewaga koszykarzy Vikingu. Dobra postawa dwójki rozgrywających Artura Gliszczyńskiego i Adama Renera, a także skuteczność Tomasza Przewrockiego oraz wchodzącego na zmiany Marcina Malczyka zrobiły swoje. Miejscowi wygrali tę odsłonę. W drugiej i trzeciej kwarcie lepiej spisywali się koszykarze Stali, którzy odrobili straty. I w ostatnich 10 minutach mecz rozpoczął się od nowa. Początkowo żadna ze stron nie miała zamiaru odpuścić i trwała zacięta walka o każdą piłkę. Wprawdzie w 34. min gospodarze prowadzili rożnicą 6 pkt. (71:65), ale straty te można było odrobić. Niestety stalowcy zmarnowali kilka podkoszowych sytuacji, co skwapliwie wykorzystał przeciwnik zwiększając dystans do 10 pkt.
Po meczu trener Bogusław Wołoszyn powiedział, żę jego zespół zagrał na swoim normalnym poziomie, ale tym razem nie wystarczyło to na dobrze usposobionych gdynian.
Turów Zgorzelec - Basket Kwidzyń 77:74 (22:18, 19:19, 20:21, 16:16) Łopatka 15, Nowak 13, Mordzak 13 - Potulski 17, Prus 13.
Pogoń Ruda Śląska - Polpak Świecie 80:77 (14:25, 26:15, 19:19, 21:18) Morawiec 22, Szczypka 18 - Gierszewski 17, Kalinowowski 16.
Kotwica Kołobrzeg - Polpharma Starogard gdański 89:81 (24:19, 24:20, 20:22, 21:20). Walczuk 31, Bajer 22 - Olszewski 22, Cielebąk 20.
SMS PZKosz. Kozienice - Tytan Częstochowa 76:108 (16:38, 21:19, 18:30, 21:21) Malesa 27, Wójciak 16 - Migała 20, Nogalski 19, Motyl 18.
Zastal Zielona Góra - Legia Warszawa
1. Turów 17 32 1470:1248
2. Alba 16 28 1362:1260
3. Kotwica 16 27 1412:1370
4. Stal 16 26 1353:1298
5. Polpharma 16 26 1396:1181
6. Zastal 16 23 1356:1307
7.Legia 14 22 1224:1141
8. Polpak 16 23 1283:1260
9. Basket 15 23 1223:1159
10. Viking 15 23 1147:1239
11. Polpak 16 21 1298:1466
12. Tytan 16 21 1389:1403
13. Siarka 15 19 1125:1259
14. SMS 16 16 1234:1681

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24