Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszukał niemal 100 osób. Prokuratura Rejonowa w Łańcucie zakończyła śledztwo i przesłała do sądu akt oskarżenia

apl
Obiecywał „załatwić” dokumenty, usługi, proponował handel. Ci, których na to namówił, przesyłali mu pieniądze. Z umów nie wywiązał się.

Prokuratura Rejonowa w Łańcucie zakończyła śledztwo i przesłała do sądu akt oskarżenia przeciwko Kamilowi S., który na oszustwach miał „zarobić” ok. 300 tys. zł.

Oskarżenie precyzuje, że miał tego dokonywać w ciągu kilku miesięcy na przełomie 2016 i 2017 roku oraz kilku kolejnych w latach 2020 – 2021.

Korzystając z komunikatorów, forów internetowych i platform e-commerce proponował wytworzenie i sprzedaż różnych dokumentów, ale również sprzedaż różnych przedmiotów. Warunkiem realizacji umowy miało być wpłacenie określonej sumy, po czym Kamil S. miał przesłać przedmiot umowy.

Łańcucka prokuratura znalazła na terenie kraju 92 osoby, wobec których oskarżony nie wywiązał się z umowy, co więcej, śledczy przekonani są, że w ogóle z tych umówi nie miał zamiaru się wywiązać. Wyliczyli również, że owych 92 poszkodowanych przesłało Kamilowi S. łącznie ok. 300 tys. zł.

Za oszustwa i „doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenie mieniem” grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Kamil S. pojawił się także w innym śledztwie łańcuckiej prokuratury, również zakończonej aktem oskarżenia w styczniu 2020 r. Wówczas - w towarzystwie Adriana M. i Marusza M. – w podobny sposób oszukiwał kontrahentów. Akt oskarżenia mówi, że robił to przez 6 lat, jego wspólnicy pomagali mu przez rok.

Oszustwo polegało na tym, że ogłaszali na stronach internetowych propozycję wytworzenia różnego rodzaju dokumentów: świadectw, dyplomów ukończenia uczelni, legitymacji, albo też oferowali pomoc w uzyskaniu prawa jazdy na terenie Ukrainy. Pokrzywdzeni wpłacali umówione sumy na podane przez oszustów numery kont bankowych, co było warunkiem przesłania zamówionych dokumentów. Choć nie zawsze, bo sprawcy w wielu przypadkach żadali dodatkowych wpłat, uzasadniając to koniecznością poniesienia dalszych nakładów, czy też podrożenia „usługi”.

I wielu pokrzywdzonych decydowało się na „dopłatę” kilkuset czy też kilku tysięcy złotych. Większość nigdy nie doczekała się przesyłki, w mniejszości byli ci, którzy otrzymali od oszustów korespondencję, która zawierała puste kartki albo gazety.

Prokuratura doliczyła się wówczas 160 poszkodowanych, oszacowała, że sprawcy mogli w ten sposób pozyskać ok. 700 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24