Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Otwarcie The World Games 2017 - ceremonia uszyta na miarę RELACJA

Jakub Guder
To była ceremonia uszyta na miarę Wrocławia, całych igrzysk, ale i budżetu, jakim dysponowali organizatorzy. Nie było w niej może przepychu, widowiskowych scenografii i megagwiazd, ale z całą pewnością możemy być zadowoleni z tego, co pokazaliśmy światu.

Zaczęło się od uwertury Radzimira „Jimka” Dębskiego, który wraz z orkiestrą Narodowego Forum Muzyki niejako wisiał na niewielkiej scenie tuż pod koroną stadionu. Już wówczas wszyscy musieli się domyślać, że to krasnale – symbol Wrocławia – będą nas prowadzić przez ten wieczór. Potem na olbrzymim telebimie ustawionym za główną sceną pojawił się prezydent Rafał Dutkiewicz, który powierzył ceremonię otwarcia krasnalom. I wtedy wszyscy na Stadionie Wrocław założyli krasnalskie czapeczki, które czekały na nich na siedzeniach.

Lecz to nie była najważniejsza rola Dutkiewicza tego dnia. Jako gospodarz wyszedł później na scenę, by przywitać wszystkich gości. Powitał zatem przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomasa Bacha, szefa Międzynarodowej Federacji The World Games José Perurenę Lópeza, a także ministra sportu Witolda Bańkę. Jego przemówienie było krótkie, lecz znamienne: - Chcę powiedzieć coś niezwykle ważnego: niech żyje wolność! Niech żyje demokracja! - zakończył mocno prezydent, co było oczywistą aluzją to tego, co działo się w tym czasie na wrocławskim Rynku, gdzie tłum ludzi zebrał się na manifestacje sprzeciwu wobec reformie sądownictwa.

Zanim jednak na scenie pojawił się Dutkiewicz, to oglądaliśmy tradycyjną paradę wszystkich reprezentacji. Oprócz gigantów Francji, Niemiec czy Australii, były też przedstawiciele wielu krajów, o których pewnie wielu z nas nawet nie słyszała. Otóż we Wrocławiu pojawili się m.in. sportowcy z Aruby, Mauritiusa czy Nowej Kaledonii. Przywilej gospodarza na takich imprezach jest taki, że wychodzi ostatni no i właśnie biało-czerwoni zamykali ten pochód. Barwni, uśmiechnięci, rozbawieni i przede wszystkim – najliczniejsi. Do boju wystawiamy blisko 300 zawodników. Gdy nasi pojawili się na płycie stadionu, tumult zrobił się niesamowity. Pojawiła się euforia, ale – jak sądzimy – także i duma.

Tu nie popisała się trochę telewizja Polsat, która transmitowała całą imprezę. Otóż – jak donieśli nam czytelnicy – na części parady puściła... blok reklamowy. A przecież to dla tych sportowców był jeden z ważniejszych momentów w karierze – by się pokazać, pochwalić, że swoją pracą zasłużyli na udział w takiej imprezie.

Oficjalną formułę otwarcia igrzysk wygłosił Thomas Bach, który swoje krótkie przemówienie rozpoczął i zakończył po polsku. - Powodzenia Wrocławiu! - powiedział Niemiec, czym oczywiście zjednał sobie publikę. Było też rzecz jasna uroczyste ślubowanie sportowców, sędziów i trenerów. Zawodników reprezentowała znakomicie znana we Wrocławiu Róża Gumienna, która liczy na medal w kickboxingu. W imieniu sędziów ślubował Andrzej Wojda, a trenerów – Marek Kolbowicz, mistrz olimpijski z 2008 roku w wioślarstwie.

Po wciągnięciu na maszty flag Polski i The World Games oraz odegraniu Mazurka Dąbrowskiego na Stadionie Wrocław rozpoczęła się wielka dyskoteka. Na scenie pojawiały się kolejne gwizdy (m.in. Kamil Bednarek, Dawid Kwiatkowski czy Igor Herbut z grupą LemON), które śpiewały przeboje swoje, ale też światowe hity. Na płycie znów zaczęli pojawiać się sportowcy, którzy świetnie się przy tym bawili. Roztańczeni Polacy wtargnęli nawet na scenę! Wszystko trwało kilkadziesiąt minut, podczas których zabawa przeniosła się na trybuny, choć – co trzeba zaznaczyć – duża część widzów zaczęła wychodzić już ze stadionu. Wielkim finałem była piosenka Freedom George'a Michaela, który przecież w 2011 roku na tym samym stadionie dał piękny koncert. W całej ceremonii przewijały się motywy krasnali, historii i współczesności Wrocławia, jako miasta wolnego i otwartego. Nie brakowało też elementów prezentacji wszystkich 31 dyscyplin The World Games.

Rozczarował hymn igrzysk – piosenka „Run” („Biegnij”) w wykonaniu Kasi Stankiewicz i zespołu Varius Manx nie porwała. Raczej nikt nie będzie jej nucił przez kolejne dni.

Organizatorzy zaznaczali nie raz, że ceremonia otwarcia to będzie dla nich papierek lakmusowy całego wydarzenia, że jeśli ona się uda, zachwyci, to potem będzie już z górki. No i faktycznie – rozpęd jest dobry, dalej może być łatwiej.

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Otwarcie The World Games 2017 - ceremonia uszyta na miarę RELACJA - Gazeta Wrocławska

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24