Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ożenił się ze śpiewaczką operową na targach Expo

Helena Wysocka/ Gazeta Wspólczesna
Andrzej Juchniewicz ożenił się z Chinką podczas światowej wystawy Expo w Szanghaju. - Tak wyszło - śmieje się nowożeniec. Zhan jest śpiewaczką operową.
Andrzej Juchniewicz ożenił się z Chinką podczas światowej wystawy Expo w Szanghaju. - Tak wyszło - śmieje się nowożeniec. Zhan jest śpiewaczką operową. Gazeta Współczesna
O Andrzeju Juchniewiczu z Suwałk usłyszał cały świat.Podczas światowej wystawy w Szanghaju, na oczach milionów ludzi i w blasku tysięcy fleszy, wziął z ślub z Chinką Zhan.

- Ożeni się jeszcze raz, jak przyjedzie do kraju - zapowiadają rodzice. - Wtedy będzie kościelny ślub i normalne wesele. Gdzie zamieszka? Mamy nadzieję, że pozostanie w Chinach. To piękny kraj, a na dodatek ludzie są wyjątkowo gościnni.

Kochał Chiny

Andrzej Juchniewicz ma 24 lata, pochodzi z Suwałk. Jest jedynakiem. Ukończył I Liceum Ogólnokształcące w Suwałkach.
- Uczył się dobrze - wspomina jego mama, Zofia Juchniewicz. - Bardzo długo nie wiedział, co chce w życiu robić. Zastanawiał się, czy nie studiować filologii angielskiej. Myślał też o stosunkach międzynarodowych. Ale żeby ktoś powiedział, że trafi do Chin, nigdy bym nie uwierzyła.
Choć, jak przyznaje kobieta, powody ku temu miał. Ojciec Andrzeja, Piotr Juchniewicz pasjonuje się tym krajem. Kupuje książki, pamiątki, śledzi wydarzenia.
- Chiny, to moje hobby - przyznaje pan Andrzej. - Znam ten kraj od podszewki. Skąd się to wzięło, nie wiem. Ot, po prostu, pasja.

Zwiedzili kraj i poznali synową

Decyzję o wyborze kierunku studiów Andrzej podjął tuż przed maturą. Tak po prostu, któregoś dnia wrócił do domu i oświadczył rodzicom, że pójdzie na sinologię.
- Byliśmy zaskoczeni tym wyborem, ale nie sprzeciwialiśmy się - twierdzą Juchniewicze.
Pojechał do Poznania. Na trzecim roku, jako wyróżniający się student otrzymał propozycję wyjazdu na roczne stypendium do Chin. Kształcił się na pekińskim uniwersytecie.

- Jest bardzo solidny i pracowity - dodaje Zofia Juchniewicz. - Dobrze mu w tym Pekinie szło. Dlatego otrzymał kolejne stypendium, ale tym razem od rządu chińskiego. I tak nasz Andrzej trafił do Anhui, kilka tysięcy kilometrów od domu.

Dziś robi doktorat i mieszka w Xiamenie. W ubiegłym roku zaprosił do siebie rodziców. Pojechali do niego na wakacje. - To była podróż życia - mówią zgodnie. - Przyjęli nas, prostych ludzi, jak notabli. Wszędzie byliśmy podejmowani z honorami. Proszę sobie wyobrazić, że profesor, u którego Andrzej robi doktorat zaprosił nas na kolację. U nas byłoby to niespotykane.

Poznali się na planie

Zwiedzili pół kraju. Spróbowali chińskich przysmaków i poznali... synową.
Andrzej i Zhan Ying poznali się 3 lata temu na uniwersytecie. Razem grali w serialu. Zhan ukończyła studia i szykuje się do obrony pracy magisterskiej. Z wykształcenia jest śpiewaczką operową.

- Zhan czeka jeszcze jeden życiowy egzamin - śmieje się Andrzej Juchniewicz. - Postanowiła nauczyć się języka polskiego. I ostro wzięła się do pracy!

Jak prawdziwy Chińczyk

Zhan i Andrzej swój ślub planowali już od kilku miesięcy. Nie mieli jednak konkretnego terminu.
- Zagonieni - tłumaczy Zofia Juchniewicz. - Nauka, praca, czasem trudno to połączyć.
Andrzej zarabia jako tłumacz. Na początku tego roku otrzymał od jednej z chińskich firm propozycję pracy w biurze, które miało obsługiwać Expo - największą światową wystawę. Suwalczanin miał pomagać w polskim pawilonie. Pracował 12-14 godzin na dobę. Trud został doceniony. Został menadżerem polskiego stoiska.
- Myślę, że możemy mówić o sukcesie - ocenia Juchniewicz. - Nasze stoisko było oblegane. Odwiedziły je miliony ludzi!

Ostatniego dnia, tuż po zamknięciu ekspozycji w polskim pawilonie, Andrzej poślubił Zhan.
- Była to bardzo spontaniczna decyzja - mówi mama nowożeńca. - Dowiedzieliśmy się o niej w dniu ślubu. Po uroczystości otrzymaliśmy zdjęcia.

Piotr Juchniewicz z kolei dodaje, że syn zachował się jak "prawdziwy Chińczyk".
- Ta uroczystość sprawiła, że o naszym stoisku zrobiło się bardzo głośno, nagrywały ją telewizje z różnych krajów świata - mówi. - Jak widać, był to doskonały sposób na promocję Polski. A Chińczyk tak właśnie postępuje. Najpierw myśli o kraju, później o mieście, a na końcu o sobie.

Przyjadą w wakacje

Na miejscu, gdzie odbywało się Expo ma powstać osiedle mieszkaniowe. Tam Zhan i Andrzej Juchniewiczowie zamierzają kupić sobie mieszkanie.
A kiedy przyjadą do Suwałk? Na razie nie wiadomo.
- Może w wakacje - żywią nadzieję rodzice. - Cieszymy się, że Andrzej tam pozostanie. To dobre miejsce, aby spokojnie i dostatnio żyć.

Źródło:
Gazeta Współczesna: Ależ to był ślub!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24