Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Palisz śmieci w piecu? Możesz trafić do więzienia

Wojciech Malicki
Strażnicy miejscy Jarosław Basta i Bogusław Reguła patrolują dzikie wysypiska jak to przy ul. Ceramicznej.
Strażnicy miejscy Jarosław Basta i Bogusław Reguła patrolują dzikie wysypiska jak to przy ul. Ceramicznej. Fot. Wojciech Zatwarnicki
Palisz śmieci w piecu? Spalasz je za domem? Wywozisz do lasu? Wkrótce za to trafisz do więzienia. Ministerstwo Środowiska chce radykalnie zaostrzyć kary za zatruwanie środowiska.

- Musimy to zrobić, tego wymaga od nas Unia Europejska - twierdzi prof. Wojciech Radecki, karnista specjalizujący się w prawie ochrony środowiska.

Kary będą bardzo surowe. Za zanieczyszczenie wody, powietrza lub ziemi, które mogą zagrozić zdrowiu lub skazić świat roślinny i zwierzęcy, można będzie trafić do więzienia nawet na pięć lat. Jeśli następstwem zanieczyszczenia jest ciężki uszczerbek na zdrowiu człowieka lub poważne zatrucie środowiska, kara wyniesie nawet 12 lat pozbawienia wolności Nowe przepisy, jak zapowiada prof. Radecki, muszą być uchwalone do końca roku.

Teraz kara do 5000 złotych

Surowe sankcje karne mają spowodować, że przepisy ochrony środowiska będą przestrzegane. Bo dotychczas nie są. Wystarczy iść na spacer do lasu albo wzdłuż wiejskich potoków. Wszędzie natkniemy się na hałdy śmieci, plastikowe butelki, worki z nieczystościami.

Strażnicy miejscy w Rzeszowie w każdym tygodniu wykrywają nowe dzikie wysypiska śmieci, np. to wzdłuż ulicy Ceramicznej.

- Ludzie wywożą tu dosłownie wszystko, szkło, stare wersalki, lodówki. Ostatnio zatrzymaliśmy znanego rzeszowskiego adwokata, gdy opróżniał przyczepkę pełną gruzu. Dostał mandat - mówi Bogusław Reguła, strażnik miejski.

Szukają właścicieli

Jeśli natrafiłeś na nielegalne wysypiska śmieci, zrób zdjęcie wraz z opisem do Nowin na adres [email protected].

Będziemy interweniować i szukać sprawców.

Funkcjonariuszom SM wiele razy udało się ustalić właścicieli śmieci po odnalezionych w nieczystościach dokumentach: rachunkach, fakturach, a nawet zeszytach szkolnych ich dzieci. Karali sprawców za to mandatami do 500 zł. W poważniejszych przypadkach kierowali wnioski do sądu grodzkiego, który wymierzał grzywny do 5000 zł.

Strażnicy mają też prawo skontrolować, czy właściciel domu ma umowę na wywóz śmieci. Jeśli nie, zachodzi podejrzenie, że podrzuca je do lasu.

Zadzwoń do Straży Miejskiej

Rzeszowianie zwłaszcza jesienią i wiosną, zadymiają miasto - paląc przy domach zeschnięte liście i gałęzie. To jest zakazane i karalne.

- Odbieramy dziesiątki telefonów od mieszkańców, którym przeszkadza dym z ogniska z sąsiedniej działki. Od zgłaszających nie wymagamy podania nazwiska, tylko interweniujemy i karzemy mandatami - wyjaśnia Jadwiga Jabłońska, zastępca komendanta Straży Miejskiej.

Gorzej, gdy ktoś do ogniska wrzuca plastykowe butelki, panele czy stare meble. Taki smrodliwy dym może być groźny dla ludzi. Zawiera trujący tlenek węgla i uszkadzający płuca tlenek azotu, a także dwutlenek siarki, chlorowodór, cyjanowodór, rakotwórcze związki zwane dioksynami i furanami.

Ekolodzy popierają pomysł zaostrzenia sankcji dla trucicieli środowiska.

- Kary są zbyt łagodne. Powinny być adekwatne do szkody. Aby truciciele nie kalkulowali, że bardziej opłaca się im palić śmiecie w piecu albo wywozić je do lasu niż podpisać umowę - mówi Mirosław Ruszała, ekolog, przewodniczący Związku Komunalnego "Wisłok" w Rzeszowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24