- Mamy już pierwsze skargi na lokatorów palących w piecu śmieciami. Głównie ze śródmieścia, oraz dzielnic o zabudowie jednorodzinnej. Ludzie narzekają na gryzący dym i nieprzyjemny zapach. Zaczynamy kontrole - mówi Jadwiga Jabłońska, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Rzeszowie.
Zgodnie z rozporządzeniem prezydenta miasta, od dwóch lat rzeszowscy strażnicy miejscy mogą wchodzić do mieszkań i sprawdzać, czym właściciel pali w piecu.
- Jeśli zachodzi taka potrzeba, mają prawo pobrać z kotła próbkę popiołu. Takie możliwości daje im prawo ochrony środowiska. Właściciel posesji nie może nie wpuścić strażnika do domu - mówi Stanisław Homa, dyrektor wydziału ochrony środowiska i rolnictwa Urzędu Miasta Rzeszowa.
Zgodnie z ustawą w piecach można palić tylko drenem, węglem, koksem. Spalanie odpadów jest zabronione i grozi za nie do 500 zł mandatu. Jeśli sprawa trafi do sądu, najwyższa możliwa grzywna to 5000 zł. Dyrektor Homa dodaje, że konsekwencje finansowe to nie jedyny problem.
- Podczas spalania śmieci powstają szkodliwe dla zdrowia, rakotwórcze związki chemiczne. Osoba paląca plastik, folię czy gumę truje siebie i sąsiadów. I niszczy swój piec oraz komin. Na dłuższą metę takie zachowanie jest nieopłacalne - ostrzega.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?