Stefan Głód urodził się w 1919 roku w Nadbrzeziu, które od 1938 roku jest częścią Sandomierza. Dwadzieścia lat później, tuż przed wybuchem II wojny światowej, zdał maturę w sandomierskim Collegium Gostomianum. Po wojnie wyjechał do Wrocławia, by w 1958 roku przyjechać na stałe do Tarnobrzega, do pracy w powstającym zagłębiu siarkowym.
Jak podkreślają najbliżsi pana Stefana, senior rodu w doskonałym zdrowiu przeżył blisko 90 lat, przez ostatnią dekadę z każdym rokiem jest coraz słabszy, ale wciąż może się pochwalić świetną pamięcią. Na dowód tego może w nocy o północy wyrecytować Inwokację z „Pana Tadeusza” lub zanucić ulubione patriotyczne piosenki.
Jaka jest jego recepta na długie i szczęśliwe życie?
- Trzeba być po prostu porządnym człowiekiem, mieć zasady. Ważne jest też, aby się nawzajem wspierać, szczególnie w rodzinie. Rodzice powinni dbać o dzieci, a dzieci o rodziców - przekonuje 100-latek z Tarnobrzega. - Jeśli rodzina mieszka w różnych miejscach, to ważne jest, aby się sobą interesowała. Trzeba się spotykać i nawzajem wspierać.
Dostojny jubilat podkreśla, że choć w jego rodzinie żyło się raczej skromnie, to nigdy nikomu niczego nie brakowało. Właśnie dlatego, że każdy mógł liczyć na wsparcie innej osoby.
- Jedno z drugim umiało się podzielić, nawet jeśli samo niewiele miało. Teraz ludzie mają o wiele więcej niż my kiedyś, ale dużo trudniej jest się im dzielić. Powinni być szczęśliwsi, ale tacy nie są, bo właśnie nie potrafią się wspierać i nie potrafią się dzielić - zauważa Stefan Głód. - Przepych w życiu jest zbędny. Nie daje ani szczęścia, ani poczucia bezpieczeństwa. Można żyć skromnie i żyć dostatnio. Mieć przy sobie rodzinę, mieć dla niej czas, mieć dom wyposażony w to, co konieczne i to co potrzebne. To jest najważniejsze.
Stefan Głód mimo sędziwego wieku „nie zna lekarzy”, a jego odwiedziny u nich czy pobyty w szpitalu można policzyć na palcach obu rąk. Na szczęście nie miał nigdy poważniejszych problemów zdrowotnych, nie przeszedł żadnej operacji.
Jak podkreśla pan Stefan, każdy dzień rozpoczyna i kończy modlitwą. To daje mu perspektywę - widzi gdzie jest i dokąd zmierza. Ogromną wagę przykłada do zdrowego jedzenia.
- Trzeba jeść to, co zdrowe i smaczne. Trzeba kupować dobry chleb, dobre masło i dobrą wędlinę - wylicza. - Nie można się jednak objadać. Jedna, dwie kanapki na śniadanie, jajeczko. Do tego ogórek, pomidor. Na obiad ziemniaki, kotlet i surówkę, albo dobrą zupę: żurek lub rosołek. Na kolację kromeczkę z białym lub żółtym serem, ewentualnie plasterek szynki.
Stefan Głód z Tarnobrzega doczekał się córki, trzech wnuczek oraz pięciorga prawnucząt. Cała rodzina stawiła się na urodzinach. W sobotę Stefana Głóda odwiedzili także inni goście, z prezentami, kwiatami i życzeniami: prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Tarnobrzegu Krystyna Rycombel i Jacek Wolak, zastępca kierownika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Inspektorat w Tarnobrzegu. Na adres jubilata przyszły życzenia podpisane przez premiera Mateusza Morawieckiego.
Setne urodziny pan Stefan obchodzi w otoczeniu córki Ewy z zięciem Konradem, córek: Małgorzaty z mężem Jackiem, Anny z mężem Sławomirem i Barbary z mężem Maciejem oraz a prawnucząt – 12-letniej Julii, 10-letniej Ani, 5-letniego Jasia, prawie 4-letniej Zosi i 3-letniego Adasia.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]