Pani Anna Potoczna skończyła 100 lat. Jako dziecko pisała listy do marszałka Józefa Piłsudskiego [ZDJĘCIA]

Szacowna jubilatka imponuje nie tylko wiekiem, ale i świetną, jak na stulatkę, bystrością umysłu. Mimo wieku zachowała doskonałą pamięć. Dzięki temu pani Anna stanowi dla opiekujących się nią najbliższych prawdziwą skarbnicę wiedzy dotyczącej wydarzeń minionego stulecia.

Anna Potoczna urodziła się w Bliznem koło Brzozowa. Po wojnie opuściła rodzinne strony. Wyszła za mąż i wraz z mężem Władysławem zamieszkała na Śląsku, w Mysłowicach. Tam też przyszły na świat dwie córki państwa Potocznych - Janina i Krystyna.

Mąż pani Anny zmarł w 1972 roku. Dziesięć lat później pani Anna wróciła na Podkarpacie. Przeprowadziła się do Krosna, gdzie swoje rodziny założyły jej córki.

Jubilatka doczekała się czterech wnucząt i czterech prawnucząt. Do tej pory mieszka w Krośnie, w podmiejskiej dzielnicy Turaszówka. Tu otoczona jest troskliwą opieką ze strony najbliższych.

Rodzina mówi o pani Annie, że jest osobą pogodną i spokojną. Pytana o to, czemu zawdzięcza fakt, iż w dobrym zdrowiu doczekała setnych urodzin mówi, że nie zna recepty na długowieczność. Przyznaje, że nigdy nie stosowała żadnej specjalnej diety.

Od pewnego czasu dokuczają jej problemy ze słuchem. Poza tym - jak na swój wiek - jest w bardzo dobrej formie fizycznej. - Mama była zawsze w ruchu, w młodości pokonywała duże odległości pieszo i chyba to ją tak zahartowało – podkreślają córki pani Anny. - Przy tym była zawsze bardzo elegancka, przywiązywała dużą uwagę do wyglądu i dbałości o strój – dodają.

Dzień urodzin pani Anna świętowała w gronie rodziny. Następnego dnia odwiedził ją z życzeniami prezydent Krosna Piotr Przytocki. Jubilatka była podekscytowana tym wydarzeniem: na stole czekało ciasto a pani Anna z tej okazji nie odmówiła wypicia lampki szampana. Równolatka Polski Niepodległej dostała też list gratulacyjny od prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Pani Anna jest jedną z dwóch najstarszych mieszkanek Krosna. Najstarsza krośnianka ma 103 lata.