Panika w sklepach. Ludzie rzucili się na cukier

Cukier drożeje w ekspresowym tempie. Za kilogram w Rzeszowie trzeba teraz zapłacić od 4 do 4.60 zł. (w grudniu ok. 2 zł.) Zwłaszcza, starsi klienci nauczeni wieloletnim doświadczeniem z czasów kartkowych, kupują na zapas. Zgodnie z zasadą "nie zmarnuje się". Efekt? W niektórych sklepach cukru nie ma w ogóle!

Biorą po 10 kilogramów cukru

Dziś podrożał też chleb

Od dziś więcej zapłacimy za chleb i bułki. Właściciele 40 piekarni z powiatu rzeszowskiego postanowili od marca podnieść ceny. Za chleb zapłacimy od 30 do 50 groszy więcej. O 10 groszy droższe będą bułki. Swoją decyzję piekarze tłumaczą coraz droższymi produktami (mąka, sól) i wyższymi kosztami produkcji (prąd, gaz, paliwo).

Cukru zabrakło m.in. w Biedronce przy ul. Okulickiego w Rzeszowie. Jak powiedział nam jeden z pracowników sklepu, cukru nie ma już od kilku dni i nie wiadomo, kiedy będzie kolejna dostawa. W poniedziałek wieczorem w hipermakecie E.Leclerc wykupiono cały cukier z półek.

W Krośnie cukru brakowało wczoraj przed południem w wielu sklepach na os. Markiewicza. Nie można go było kupić w m.in. Biedronce, "S-ce" czy społemowskim supersamie. W Lidlu cukier wprawdzie był (po 3,99 zł), ale wprowadzono limity w sprzedaży - tylko 10 kilogramów na osobę.

Problem z nabyciem cukru mieli wczoraj także mieszkańcy Przemyśla. Nie było go w Kuflandzie, jednym z największych sklepów w mieście. Na pustym regale pozostała tylko informacja, że sklep przeprasza za chwilowy brak towaru.

- Nie wiemy, kiedy cukier pojawi ponownie - mówi kasjerka z Kauflandu.

Te chwilowe braki napędzają popyt.

- Z mężem kupiliśmy w Lidlu 10 kg. Wprawdzie przyszliśmy po inne zakupy, ale gdy widzieliśmy jak ludzie kupują hurtowe ilości cukru, też wzięliśmy jedną zgrzewkę - mówi Antonina Czopek z Przemyśla.

W podprzemyskich Orłach w sklepie Centrum cukru nie brakowało. Kosztował 3,99 zł za kg.

W Krośnie cukru brakowało wczoraj przed południem w wielu sklepach na os. Markiewicza. Nie można go było kupić w m.in. Biedronce, "S-ce" czy Społemowskim supersamie. W innych częściach miasta nie było takich kłopotów.

Cała paleta cukru, po 3,99 za kg, stała w Carrefourze przy ul. Lewakowskiego. Cieszył się dużym zainteresowaniem. Wielu klientów odchodziło od stoiska z całymi zgrzewkami (10 kg). Cukru nie brakowało też w Lidlu przy ul. Lniarskiej. Cena - 3,99 zł, ale wprowadzono tam limit. Jedna osoba mogła kupić 10 kg.

Przezornie kupujemy na zapas

Znacznie drożej jest w Rzeszowie. Za kilogram białego cukru w rzeszowskich hipermarketach trzeba zapłacić od 4.10 - 4.50 zł. Panią Elżbietę Jaworską z synkiem Bartkiem spotkaliśmy w hipermarkecie Real. Przyjechała na zakupy do Rzeszowa, bo w jej rodzinnym Biłgoraju zabrakło cukru.

- Zadzwoniła moja mama i poprosiła, żeby kupić go trochę więcej, bo w domu nie ma czym herbaty posłodzić. Wzięłam 10 opakowań, po 4.30 za kg. Może jest gdzieś tańszy, ale nie wiem gdzie szukać - mówi kobieta.

Drożej jest w niewielkich sklepikach. Tu cukier kosztuje nawet 4.60 zł za kilogram.

Ekonomiści: bez paniki

Producenci cukru i ekonomiści przyczyn coraz wyższych cen cukru upatrują w fatalnej pogodzie.

- W ostatnim czasie niektóre kraje, na przykład Indie i Rosję dotknęła susza, inne ulewne deszcze (Brazylia, Australia). Kapryśna aura to niższe zbiory i mniejsza produkcja - wyjaśnia Eugeniusz Jary, rzecznik firmy Sudzucker, właściciela m.in. cukrowni w Ropczycach.

Podobnego zdania jest Tomasz Soliński, ekonomista z Rzeszowa: - Kataklizmy rzeczywiście odegrały ogromną rolę. Niestety, także limity cukru, które przyznała nam Komisja Europejska sa po prostu za małe. Pamiętajmy też o jednej rzeczy: Polska nie jest potentatem cukru, jesteśmy więc uzależnieni od innych państw - komentuje ekspert.

Hurtownicy zacierają ręce. Nie spodziewali się, że pogłoski o podwyżkach cen cukru uruchomią tak gigantyczny popyt. O takiej chwili marzyli od kilkunastu lat.