Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Papieskie relikwie trafiły do więzienia w Rzeszowie [WIDEO]

Anna Janik
Krzysztof Łokaj
Kropla krwi św. Jana Pawła II trafiła wczoraj do Zakładu Karnego w Rzeszowie. Została umieszczona w ozdobnym relikwiarzu, ustawionym w więziennej kaplicy.

Krzyż, z którym związane było całe życie św.Jana Pawła II, a u dołu postać papieża Polaka w jego najbardziej charakterystycznej pozie z uniesionymi dłońmi-tak wygląda relikwiarz, w którym umieszczona jest papieska kropla krwi. Relikwie I stopnia przedwczoraj trafiły do kaplicy zakładu karnego na rzeszowskim Załężu. Starania o nie rozpoczął kapelan więzienny, ks. Piotr Jakobik.

- To była ogromna potrzeba serca, która pochodziła od samych więźniów. Dla nich postać św. Jana Pawła IIjest ogromnie ważna i bliska - mówi duszpasterz rzeszowskich osadzonych. - To był papież, który łamał stereotypy. Spotkał się ze swoim niedoszłym zamachowcem, odwiedził więzienie w Płocku, w którym powiedział więźniom, że są skazani, ale nie potępieni. Dla tych ludzi ma to ogromne znaczenie - mówi ks. Jakobik.

I dodaje, że św. Jan Paweł II szerzył wyobraźnię miłosierdzia, co dla więźniów jest nie mniej ważne.

- Na tablicy przed kaplicą umieściliśmy jeden z papieskich cytatów, ale nigdy bym nie pomyślał, że papież będzie obecny w tym miejscu dosłownie na wyciągnięcie dłoni - uśmiecha się kapłan.

Jak dodaje, starania o relikwie po uzyskaniu zgód ordynariusza rzeszowskiego oraz dyrekcji zakładu rozpoczął pod koniec września tego roku. Podarował je ks. kard. Stanisław Dziwisz. Wśród więźniów decyzja wywołała najpierw niedowierzanie, a później ogromną radość, przejęcie i wzruszenie. To jedyny na Podkarpaciu i prawdopodobnie drugi w Polsce zakład karny, który otrzymał tak cenny dar. Relikwie trafiły do więziennej kaplicy, udekorowanej obrazami namalowanymi przez samych więźniów. Wśród nich jest wizerunek M.B. Załęskiej, św. Brata Alberta oraz scena spotkania Chrystusa z uczniami w Wieczerniku.

W kaplicy msze św. odprawiane są w każdą sobotę i niedzielę. Regularnie uczestniczy w nich ok. 200 osadzonych tu więźniów. Codziennie mogą też spotkać się z kapelanem w swojej celi. Jak zdradza ks. Jakobik nie ma dnia, żeby nie udzielał sakramentu pokuty. Toczące się później rozmowy dotyczą dogmatów wiary, ale bardzo często też błahych spraw.

- Niektórzy proszą o banalne rzeczy, np. by podarować im modlitewnik, Pismo Św., nauczyć na nowo modlić się na różańcu - opowiada ks. Piotr Jakobik. - Ale głównie rozmowy toczą się wokół dramatu, jakim jest izolacja i rozłąka z rodziną. Czuję, że oni mają do mnie zaufanie, wiedzą, że mogą okazać swoje uczucia, słabości. Te, których być może nie chcą ujawniać przed współwięźniami - dodaje.

Z kolei mjr Norbert Gaweł, rzecznik więzienia podkreśla, że choć skazanym nie ogranicza się wolności religijnej, to wyjścia z celi na msze św. muszą być precyzyjnie zorganizowane.

-Tymczasowo aresztowani, zamieszani np. w jedną sprawę nie mogą brać udziału w jednej mszy św. Ze względu na kwestie składania zeznań trzeba ich rozdzielić - mówi mjr Gaweł. - Osadzeni chęć uczestnictwa zgłaszają wychowawcom najpóźniej do piątku. Wkaplicy przez dwa dni odprawia się w sumie cztery msze św. - dodaje.

I zaznacza, że już niedługo kaplica zostanie przeniesiona do nowej, rozbudowywanej właśnie części budynku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24