Parlamentarzyści z Podkarpacia: Będzie 800+, bezpłatne leki i autostrady, a my sprawdzamy Tuska [ZDJĘCIA, WIDEO]

- Celem zwołania tej konferencji jest omówienie nie tylko najnowszych propozycji PiS, ale też odniesienie się do populistycznych i zupełnie niewiarygodnych propozycji lidera PO Donalda Tuska - stwierdził poseł PiS Andrzej Szlachta, podczas piątkowej konferencji prasowej PiS w Rzeszowie w ramach ogólnopolskiej akcji „#SprawdzamyTuska”.

- Słuchamy mieszkańców Polski i chcemy im służyć. Nasze propozycje zostały dobrze przemyślane i będą zrealizowane. Tymczasem Donald Tusk zareagował na nasze obietnice całkowicie nieracjonalnie. Ogłosił, że waloryzację świadczenia 500+ na 800+ można wprowadzić już od 1 czerwca 2023 roku. Przecież Tusk był premierem i dobrze wie, lub przynajmniej powinien wiedzieć, że jest to propozycja absolutnie niemożliwa do przeprowadzenia w tak krótkim terminie. A do tego jest niewiarygodna, bo w głosowaniu w Sejmie za 500+ posłowie PO byli "przeciw", a potem wyśmiewali ten program. Więc co się D. Tuskowi odmieniło - zastanawiał się poseł Szlachta.

- Po czynach ich poznacie. Przecież już szef PO Tusk obiecywał, że nie podniesie wieku emerytalnego i go podniósł do 67 lat. Przed 2015 rokiem widziałem na własne oczy te zeszyty w sklepach z zapisanymi należnościami za zakupy, które były regulowane wtedy, gdy rodzice otrzymali wypłatę albo dziadkowie emeryturę. W 2015 r. bezrobocie w pow. mieleckim wynosiło 11 proc., a teraz 4,5 proc. W 2015 r. nakłady na służbę zdrowia wynosiły 77 mld zł, a teraz 160 mld zł. Na darmowe leki nasz rząd też są pieniądze - wyliczał poseł Fryderyk Kapinos.

Poseł Szlachta, jako wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Finansów Publicznych i pozostali parlamentarzyści podawał liczne przykłady, że gdy były głosowane prorodzinne i prospołeczne ustawy, to posłowie Platformy Obywatelskiej byli wtedy w zdecydowanej większości "przeciw".

Z wiarygodności D. Tuska szydził senator Zdzisław Pupa.

- Posiedzenie senatu zostało zwołane na 20 czerwca br., a Tusk chciałby 800+ wprowadzić już od 1 czerwca. Przecież to jest absurd nawet w przypadku, gdyby w tegorocznym budżecie państwa udałoby się znaleźć pieniądze na ten cel - tłumaczył senator.

Opozycja obwinia nasz rząd za inflację, choć powszechnie wiadomo, że jest ona wynikiem pandemii COVID-19 i wojny w Ukrainie. Działania rządu PiS są głęboko przemyślane, jak uszczelnienie luki VAT, aby pieniądze nie wypływały z Polski. Skuteczna była „tarcza osłonowa” i dzięki nie wiele firm przetrwało kryzys. Dług kraju jest na bezpiecznym poziomie 50 proc. Bezrobocie u nas wg. Unii Europejskiej to 3 proc., a w latach 90. przekraczało 20 proc. Mamy realny program, a PO i opozycja wszystko totalnie krytykuje - mówił poseł Adam Śnieżek.