Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pasiaki przegrały z Pelikanem w Łowiczu

Tomasz Ryzner
Od początku sezonu czyli od 360 minut Resovia nie może strzelić gola.
Od początku sezonu czyli od 360 minut Resovia nie może strzelić gola. Krzysztof Kapica
Przełamanie nie nastąpiło - Resovia przegrała w Łowiczu 0-1 i nadal nie strzeliła w tym sezonie gola.

Resovia miała prosty plan - chciała strzelić w Łowiczu pierwszego gola w sezonie, najlepiej wartego 3 punkty. Najbliżej celu rzeszowianie byli, gdy w doliczonym czasie gry na pole karne gospodarzy zawędrował Marcin Pietryka. Po rogu debiutującego w barwach Resovii Marcina Juszkiewicza bramkarz gości dobrze wyszedł do piłki, główkował w okolice okienka i gdyby nie świetna interwencja Pytkowskiego, zbierałby gratulacje za gola wartego punkt.
Rzeszowianie gola stracili szybko. Najpierw Kacper Horodeński pozwolił rywalom wywalczyć rzut rożny, a stałe fragmenty gry to częste źródło trafień dla łowiczan. Spod chorągiewki dośrodkował Michał Adamczyk, do piłki lecącej na krótki słupek schylił się Sebastian Przybyszewski i głową skierował ją do "sieci".
Resovia spokojnie przyjęła cios. Nie grała źle, a chwilami lepiej od miejscowych. Na 1-1 mógł wyrównać Michał Twardowski. Celował dwa razy, raz bardzo ładnie z woleja, ale ponownie okazało się, że w Resovii coś nie pozwala mu być tak skutecznym, jak w poprzednich klubach.
Przed przerwą przypomniał się kibicom Sebastian Hajduk. Brakło mu trochę szczęścia, gdy futbolówka po jego przymiarce odbiła się od Michała Łochowskiego i poszybowała tuż nad poprzeczką. W odpowiedzi umiejętności Pietryki sprawdził Mariusz Solecki.
Przewaga
Po zmianie stron Resovia atakowała, miała więcej z gry, ale obrona Pelikan nie popełniała błędów. Prawie to samo można powiedzieć od defensorach naszej ekipy, gdy kontratakowali gospodarze. Raz wprawdzie uciekł im Konrad Kowalczyk, ale Pietryka nie spał i zrobił swoje. Później "Cinek" był bliski wspomnianego wyrównania. Gdyby trafił, miejscowi nie zdążyliby już na to zareagować, bo dochodziła 95 minuta. Sędzia jeszcze raz pozwolił Juszkiewiczowi centrować z rogu. Tym razem piłkę wyłapał Pytkowski i łowiczanie mogli się cieszyć z drugiego zwycięstwa.
PELIKAN ŁOWICZ - RESOVIA 1-0 (1-0)
1-0 Przybyszewski (6, głową, po rogu Adamczyka)
PELIKAN: Pytkowski - Łakomy, Gołka, Przybyszewski, Żółtowski - Pomianowski (70. Krzeszewski), Łochowski, Grajek, Adamczyk (75. Gamla) - Solecki (80. Mitek), Kowalczyk (90. Kosiorek).
RESOVIA: Pietryka - Krzak, Bogacz, Baran (35. Kozubek), Horodeński (67. Ogrodnik) - Piechniak, Cygnar (64. Juszkiewicz), Nikanowycz, Zahradník - Hajduk (55. Kantor), Twardowski.
SĘDZIOWAŁ: Jarosław Przybył (Kluczbork). ŻÓŁTE KARTKI: Kowalczyk - Cygnar, Pietryka, Horodeński, Ogrodnik. WIDZÓW: 500.

Obszerna relacja z notami dla zawodników i wypowiedziami we wtorkowych Nowinach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24