Pasje dają mi radość. Z nimi świat jest lepszy

Na pytanie, skąd u niej tyle zapału do działania, odpowiada, że nie lubi się nudzić. Gdy wielu rówieśników Julki godzinami ślęczy przed ekranem komputera, uczennica Gimnazjum w Szebniach stawia na aktywną rozrywkę, oddając się trzem wielkim pasjom. Chętnie nam o nich opowiedziała.

PiszeLiteratura kręci Julkę od małego. Książek, które już przeczytała, nie sposób zliczyć - choć zbiory, jakie zgromadziła na półkach w swoim pokoju, zdają się mówić same zasiebie. Ulubionymi pisarzami Julki są C. Clare i M. Strandberg. Sama po pióro pierwszy raz sięgnęła mając kilka lat, jednak pierwsze poważniejsze przygody w pisaniu zaliczyła jako uczennica III klasy podstawówki. Impuls dała mama.

- Wiedząc, że mam napisanych kilka krótkich wierszyków czy opowiadań, zaczęła mnie zachęcać, bym spróbowała sił w jakimś konkursie. Uznałam to za dobry pomysł, byłam ciekawa, jak na te utwory zareagują inni - opowiada J. Rozmus.

I okazało się, że ma talent, czego dowodem są liczne nagrody i wyróżnienia. Cieszyły i cieszą 15-latkę, jednak ona sama podkreśla, że nigdy nie pisała ani nie będzie pisać tylko po to, aby ktoś ją docenił. Robi to przede wszystkim dla siebie, z potrzeby serca, chcąc utrwalić owoce nieokiełznanej fantazji, czyli tego, na czym bazuje w swej twórczości.

- Najbardziej lubię pisać rzeczy fantastyczne, pobudzające wyobraźnię. Jest to głównie proza, bo w wierszach podejmuję różną tematykę. Poezją raczej się nie dzielę, chowam do szuflady. Choć jeden z wierszy umieściłam w wydanej w zeszłym roku powieści pt. „Przeznaczenie - wybranki losu” - wyznaje Julka.

Wspomniana powieść to największe dotąd literackie osiągnięcie gimnazjalistki z Niepli. Książka została wydana przez Gminną Bibliotekę Publiczną w Jaśle z siedzibą w Szebniach.

- Pomysł na jej napisanie narodził się po tym, jak przez wirus w komputerze utraciłam pierwszą powieść. Była już prawie skończona... Pierwsze rozdziały „Przeznaczenia...” napisałam dla siebie, potem jeden wysłałam naorganizowany przez bibliotekę konkurs „Życie, życie jest nowelą”. Zajęłam drugie miejsce, co mocno zmotywowało mnie dodokończenia tej historii. Opowiada ona o losach pięciu młodych Angielek o imionach Lena, Nina, Sissa, Gwen i Liliana, które spotykają się przypadkowo i stają przed szansą uratowania świata. Bardzo się ucieszyłam, gdy dyrektor biblioteki, pani Ablewicz, zdecydowała się pomóc, aby moja opowieść mogła dotrzeć doszerokiego odbiorcy - mówi Julka Rozmus.

Po pojawieniu się książki narynku, jej autorka była w siódmym niebie. Dużą przyjemnością były też dla Julii spotkania z młodzieżą w lokalnych szkołach i ośrodkach kultury, podczas których promowała swe dzieło. Dziś gimnazjalistka myśli już o kolejnych pisarskich wyzwaniach. W planach ma kontynuację „Przeznaczenia...” oraz pisanie zupełnie nowej opowieści. Prace nad spełnieniem marzeń trwają.

Muzykuje i walczy Równie mocno jak pisanie 15-latka kocha muzykę. Od kilku lat z oddaniem szlifuje warsztat pianistki - po tym, jak ukończyła naukę pod okiem Małgorzaty Czeluśniak w MDK w Jaśle, nadrozwojem młodej instrumentalistki czuwa Stanisław Mazurek ze Społecznego Ogniska Muzycznego w Jaśle. Scenicznie Julia udziela się w działającym przy tej placówce zespole Allegretto. Występuje on na różnego rodzaju lokalnych imprezach kulturalnych, wykonując covery hitów muzyki pop - m.in. grupy Enej, której nasza bohaterka jest fanką.

Ostatnim spośród trzech koników 15-latki jest aikido. Tajniki technik znanej japońskiej sztuki walki Julia zgłębia od 2010 r., kiedy to w pobliżu jej miejscowości pojawiła się taka możliwość. Za swój największy sukces w sporcie 15- latka z Niepli uznaje wywalczenie II miejsca podczas III Otwartego Pucharu Polski Juniorów w Ju-Jitsu, Karate i Combat Aikido - turniej ten odbył się w zeszłym roku.

Gimnazjalistka, dla której pogodzenie realizacji marzeń z nauką nie stanowi żadnego problemu, wierzy, że na jej szyi spocznie jeszcze niejeden medal. Mocno Ci Julia kibicujemy!