Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Passa Sokoła Sieniawa przerwana. Trener Tomasz Orłowski może stracić pracę

Miłosz Bieniaszewski
Stołek trenera Tomasza Orłowskiego mocno się trzęsie.
Stołek trenera Tomasza Orłowskiego mocno się trzęsie.
Do niedzieli Sokół Sieniawa wygrał siedem meczów z rzędu. Świetną passę przerwał Piast Tuczempy, a trener Tomasz Orłowski może stracić pracę.

To się wydaje nieprawdopodobne, aby trener, który w trzynastu ostatnich meczach wygrał jedenaście mógł się obawiać o pracę. Taki los spotkał jednak Tomasza Orłowskiego. Fakt, że jego Sokół Sieniawa w starciu z Piastem Tuczempy zagrał słabo, ale żeby od razu zwalniać trenera? - Taka decyzja nie zapadła. Dzisiaj zbiera się zarząd i będziemy dyskutowali. Wykluczyć jednak tego nie można, bo są pewne zastrzeżenia do pracy trenera - powiedział Janusz Świt, zastępca burmistrza Sieniawy.

- Po meczu z Piastem nie spałem pół nocy, tylko analizowałem co się z nami stało. Przede wszystkim zagraliśmy za mało ambitnie. Tym elementem wygrali goście. Należy jednak dodać, że brakowało nam czterech podstawowych zawodników, w tym dwóch młodzieżowców i Damiana Jędryasa, który jest liderem środka pola - mówi Tomasz Orłowski, który nie skomentował sprawy ewentualnego zwolnienia. Przypomnijmy, że blisko tego był już po jesiennej przegranej w Jaśle, ale wtedy zachowano ostatecznie spokój.

Passa Sokoła nie była w tej kolejce jedyną, która dobiegła końca. Trudno może w to uwierzyć, ale Izolator Boguchwała wygrał na wyjeździe pierwszy raz od 8 października, kiedy okazał się lepszy od Piasta. Teraz zespół Andrzeja Szymańskiego pokonał Rzemieślnik Pilzno, a tym samym...zakończył passę drużyny Tomasza Kijowskiego. Pilźnianie na własnym boisku poprzedni raz przegrali bowiem 25 maja ubiegłego roku. Swoją gorszą serię przerwał także wspomniany Piast. „Piastunki” wywalczyły komplet punktów na obcym boisku pierwszy raz od 22 października.

- Jakoś ostatnio nam nie szło na wyjazdach, ale ogólnie rzecz biorąc jesteśmy jedną z najlepiej punktujących drużyn w gościach - mówi trener Marek Strawa. - W Sieniawie wygraliśmy zasłużenie. Szczególnie groźne były nasze kontry - dodaje.

Bezcenne trzy punkty wywalczyła Stal Gorzyce, a jej bramkarz pierwszy raz od 14 września, czyli meczu ze Stalą Nowa Dęba na wyjeździe, zachował czyste konto. W końcu zdobyczy punktowej na wiosnę doczekali się Czarni Jasło, którzy zremisowali u siebie z Wisłokiem Wiśniowa. To pierwszy w sezonie mecz jaślan, w którym nie padły bramki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24