Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą, ale muszą

/IB/

- Jeżeli sami nie weźmiemy szpitala w swoje ręce, zrobi to ktoś obcy i wtedy nie będziemy mieli już nic do powiedzenia - doszły wczoraj do wniosku pielęgniarki i położne ze Szpitala Miejskiego im. Św. Aleksandra w Kielcach i powołały między sobą grupę inicjatywną do pracy nad prywatyzacją szpitala. Drugą taką samą grupę powołali lekarze.

Przypomnijmy. W poniedziałek wiceprezydent Kielc spotkał się z załogą Szpitala Miejskiego w Kielcach, żeby poinformować ją o konieczności sprywatyzowania placówki. Dług szpitala przekroczył już 20 milionów złotych, co miesiąc lecznica przynosi ponad 200 tysięcy złotych strat, żadna restrukturyzacja w ramach ustawy o pomocy publicznej nie miałaby sensu. Jednak propozycja prywatyzacji przez spółkę pracowniczą i redukcje zatrudnienia wywołały wiele niepokoju wśród pracowników szpitala.

Tak właściwie pielęgniarki i położne, które wczoraj szły na spotkanie dotyczące dalszych losów Szpitala Miejskiego, były przygotowane na rozpoczęcie akcji protestacyjnej. - Ale uznałyśmy, że to nie ma sensu. Szpital jest w takiej sytuacji, że może go uratować jedynie prywatyzacja. Jeżeli nie zrobimy tego sami, zrobi to ktoś z zewnątrz, a my tylko podetniemy gałąź, na której wszyscy siedzimy. Chociaż wolałybyśmy pracować w publicznym szpitalu, musimy przystąpić do prywatyzacji - powiedziała nam Zofia Małas, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Szpitalu Miejskim w Kielcach.

Pielęgniarki wyłoniły spośród siebie 11-osobową grupę inicjatywną, która w ich imieniu zajmie się przygotowaniem statutu i innych niezbędnych dokumentów. Taką samą reprezentację powołali również lekarze. Ponieważ zgodnie z przepisami o spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością minimalny kapitał zakładowy musi wynosić 50 tysięcy złotych, jeden udział będzie wart najprawdopodobniej 500 złotych. - Każdy pracownik będzie mógł kupić tyle udziałów, na ile będzie go stać. Określimy jednak górną granicę, żeby uniknąć wykupienia wszystkich udziałów przez wąskie grono dwóch, trzech osób - powiedział nam doktor Maciej Raczek, wicedyrektor szpitala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie