Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pediatria w szpitalu w Kolbuszowej do likwidacji? Dyrektor nie wyklucza

Ewa Kurzyńska
Oddziały dla dzieci przeżywają oblężenie jesienią i zimą, gdy zachorowań  jest najwięcej. Na szpitalne oddziały pediatrii mniej pacjentów trafia późną wiosną i latem.
Oddziały dla dzieci przeżywają oblężenie jesienią i zimą, gdy zachorowań jest najwięcej. Na szpitalne oddziały pediatrii mniej pacjentów trafia późną wiosną i latem. Krzysztof Kapica
Szef szpitala w Kolbuszowej twierdzi, że oddział leczący choroby dzieci świeci pustkami i przynosi straty.

- Dyrektor szpitala powiatowego w Kolbuszowej zamierza zlikwidować pediatrię. W Rzeszowie są co prawda dwa oddziały leczące dzieci, ale oba pękają w szwach. Zwłaszcza zimą, gdy sezon chorobowy jest w pełni. Co będzie po zamknięciu oddziału w Kolbuszowej? Czy nie zabraknie miejsc dla najmłodszych pacjentów - alarmuje Czytelnik Nowin.

Zmiany? Są możliwe

Zbigniew Strzelczyk, szef kolbuszowskiego szpitala, przyznaje, że o losach pediatrii zadecydują najbliższe miesiące.

- Ewentualne decyzje będą podejmowane w maju. Nie da się jednak ukryć, że pediatria przynosi obecnie spore straty. Oddział liczy 30 łóżek, a bywa, że latem jest na nim zaledwie 2-3 pacjentów. Personel, dla porównania, stanowi wówczas 5 osób.

W sezonie przeziębieniowym zajętych jest około 15 miejsc. Przy takim obłożeniu mam spore wątpliwości, czy dalsze funkcjonowanie oddziału dla dzieci ma sens - przyznaje dyrektor szpitala.

Zdaniem Strzelczyka rodzice chorych dzieci wolą, w razie potrzeby, trafić na leczenie do Rzeszowa.

- Zwłaszcza na oddział w Szpitalu Wojewódzkim nr 2, w którym pracuje wielu lekarzy specjalizujących się w chorobach dzieci, np. urologicznych, endokrynologicznych.

Gdyby w Kolbuszowej doszło do zmian, to miejsce po pediatrii zająłby inny oddział. Możliwe, że byłaby to geriatria.

Brakuje pediatrów

Na Podkarpaciu jest 21 oddziałów pediatrycznych, które mają umowę z NFZ.

- Uważam, że tzw. łóżek pediatrycznych jest w regionie wystarczająca ilość. Problemem jest natomiast mała liczba specjalistów chorób dzieci. To problem, który dał się we znaki m.in. szpitalowi w Kolbuszowej. Mimo starań dyrektora tej placówki, by wzmocnić kadrę pediatrów - przyznaje Grażyna Hejda, dyrektor podkarpackiego oddziału NFZ w Rzeszowie.

Skalę problemu najlepiej obrazują statystyki. Pod koniec lat 90. na Podkarpaciu praktykowało 395 pediatrów. W ciągu dekady liczba tych specjalistów zmalała aż o ponad sto osób.

- Pacjenci idą za lekarzem. Same łóżka nie wystarczą, by przyciągnąć pacjentów. Mam jednak nadzieję, że oddział w Kolbuszowej uda się utrzymać - nie ukrywa dr n. med. Józef Rusin, który przez wiele lat pełnił funkcję wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie pediatrii.

Szpital nie zawsze jest potrzebny

Specjaliści zajmujący się leczeniem dzieci mówią głośno, że nie są rzadkie sytuacje, gdy lekarz rodzinny kieruje do szpitala dziecko z zapaleniem ucha czy zapaleniem oskrzeli.

- Tymczasem są to infekcje, które z powodzeniem można leczyć w warunkach domowych - mówi dr Józef Rusin.

Zdaniem specjalisty taki stan rzeczy to pokłosie braku pediatrów także w systemie podstawowej opieki zdrowotnej. Nie ma np. wymogu, by w przychodni POZ pracował specjalista chorób dzieci. Małymi pacjentami może zajmować się także lekarz medycyny rodzinnej. Tyle tylko, że w trakcie takiej specjalizacji zagadnień poświęconych diagnozowaniu i leczeniu dzieci jest nieporównywalnie mniej niż na specjalizacji z pediatrii.

Powstał nowy oddział

Nie da się zaprzeczyć, że łóżka pediatryczne są na wagę złota, zwłaszcza jesienią i zimą, gdy liczba zachorowań gwałtownie rośnie. Bywa, że na rzeszowskich oddziałach dla dzieci w szpitalu przy ul. Lwowskiej i szpitalu miejskim jest więcej pacjentów niż miejsc. Chorzy leżą wówczas na dostawkach, bo o odsyłaniu dzieci z kwitkiem nie ma mowy.

Dodatkowe miejsca dla dzieci mógłby zaoferować szpital Pro-Familia w Rzeszowie, który z początkiem roku otworzył nowy oddział pediatryczny. Tyle że nowa pediatria nie ma jeszcze umowy z NFZ.

- Zabiegamy jednak o kontrakt - zapewnia lekarz medycyny Grzegorz Siteń, który kieruje oddziałem pediatrii w Pro-Familii. - Dysponujemy 15 miejscami dla pacjentów. 8 z nich jest przeznaczonych dla dzieci do lat 3, pozostałe dla starszych pacjentów. Gdy będziemy mieć umowę z NFZ , chcemy pracować przez całą dobę. Możemy zajmować się leczeniem chorób wieku dziecięcego. Mamy także możliwości, by diagnozować i leczyć schorzenia nefrologiczne. Także te rzadkie i skomplikowane -dodaje specjalista.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24