Pejzaże i abstrakcje

Plenery organizuje także pobliski Rymanów. To nie moda, ani nie przypadek. Władze przekonały się, że impreza wyższego lotu jest znakomitą promocją uzdrowiska. W piątym plenerze iwonickim wzięło udział 13 artystów z Krakowa, Rzeszowa, Tarnowa, Krosna, Leska. Każdy zostawia po jednej pracy. W ciągu tych lat powstała kolekcja, która liczy

kilkadziesiąt płócien.

W spotkaniach tych biorą udział nie tylko pejzażyści. Do Iwonicza przyjeżdżają artyści o różnych temperamentach i przekonaniach. Możemy się przekonać oglądając ekspozycję poplenerową. Znaczący jest udział abstrakcjonistów. Waldemar Kordyaczny prezentuje trzy kompozycje: wśród szarości, fioletów, zgaszonych czerwieni eksploduje fajerwerk różów, fioletów, błękitów z refleksami złocistego ugru, brzoskwiniowego różu, turkusowego błękitu. W pełnych spontaniczności obrazach odczuwa się radość życia. Wielka wrażliwość kolorystyczna cechuje także płótna Witolda Pazery. Roman Raczek pokazuje impresje pejzażowe: syntetyczne kompozycje z szachownicą pól utrzymane w ciepłych, słonecznych kolorach.

Niebanalne pejzaże

Elżbiety Pazery z podniesionym horyzontem, modelowane ostrym światłem mają w sobie aurę niesamowitości. Zwracają uwagę zamglone, nawiązujące do impresjonistów krajobrazy Jolanty Kordyaczny, pełne ekspresji pejzaże Ewy Włodzik - Burdzy, utrzymane w głębokiej zieleni z refleksami szafirów i fioletów, interesujące ujęcia parku zdrojowego oraz architektury Marka Burdzego, delikatne akwarele Wojciecha Zagórskiego z widokami Rymanowa. Cyprian Biełaniec zderza dwie rzeczywistości: spękanego, starego muru we wszystkich odcieniach szarości ze stojącym na jego tle pejzażem: obrazem w obrazie. Twarze Katarzyny Czuchnowskiej: ekspresyjne, obwiedzione grubym konturem, z błyszczącymi białkami oczu zapowiadają nowy okres jej twórczości.
Iwonickie wystawy poplenerowe stoją z roku na rok na coraz wyższym poziomie.