Pewne drugie

0:1 Łuczakowska - Li Qian (-5, -5, -5), 0:2 Krawczyk - Pietkiewicz (-6, -5, -9), 1:2 Cichocka - Smykowska (2, 2, -10, 4), 1:3 Łuczakowska - Pietkiewicz (-5, -11, 12, -9).
Sędziował Jerzy Kiedrowicz (Poznań). Widzów 100.
- Znów bezkonkurencyjna była Li Qian, która jest w kapitalnej formie. Najlepiej spisała się jednak Monika Pietkiewicz, której pojedynek z inną reprezentantką kraju, Darią Łuczakowską, był najbardziej widowiskowy - cieszył się Zbigniew Nęcek, trener KTS-u.
Wynik spokojnie mógłby brzmieć 0:3, ale Anna Smykowska praktycznie nie podjęła walki z Magdaleną Cichocką.
Pozostałe wyniki: Bronowianka Akropol Kraków - AZS WSP Print-Cycero Rolnik Częstochowa 1:3, MAGO-Wanzl Scania Nadarzyn - Ośrodek PZTS Kraków 3:0, Górnik 09 MOSiR Mysłowice - LUKS Budokar Orneta 3:2.

1. Częstochowa 13 22 37:17
2. Tarnobrzeg 13 20 34:13
3. Wrocław 13 18 30:17
4. Nadarzyn 13 16 30:21
5. Bronowianka 13 16 30:21
6. Ośrodek PZTS 13 6 16:35
7. Mysłowice 13 6 16:38
8. Orneta 13 0 10:39

* W meczach bezpośrednich: Nadarzyn - Bronowianka 3:1 i 3:1.
- Ostatnia kolejka ekstraklasy kobiet z 13 marca została przełożona przez WGiD PZTS na 17 marca (środa). Powodem przełożenia są Młodzieżowe Mistrzostwa Polski, które odbędą się 13-14 marca.

Kinga Stefańska i Krzysztof Marcinowski wygrali indywidualne mistrzostwa województwa seniorów w tenisie stołowym uzyskując prawo gry podczas mistrzostw Polski, które rozegrane zostaną 26-28 marca w Krakowie.
Gospodarzem IMW po dłuższej przerwie był Przemyśl. Rywalizowało 32 zawodników i 18 zawodniczek, dominowali przedstawiciele AZS Politechnika Rzeszów i MOS Krosno. Wszystkie finałowe gry zakończyły się wynikiem 3-0.
Gra pojedyncza - kobiety: 1. Kinga Stefańska (KTS Tarnobrzeg), 2. Izabela Kordyś, 3. Marzena Stepek i Monika Mrowiec (wszystkie MOS Krosno); mężczyźni: 1. Krzysztof Marcinowski, 2. Tomasz Klag (obaj AZS Politechnika Rzeszów), 3. Radosław Dudek (Kolping Jarosław) i Sebastian Lubaś (AZS); gra podwójna - kobiety: 1. Stepek/Kordyś, 2. Aneta Barcińska/Jadwiga Kuśnierz (Jar Kielnarowa), 3. Anna Stasiowska/Barbara Bernal (MLKS Piskorowice) i Magdalena Brzozowska/Justyna Kowalik (KTS Tarnobrzeg); mężczyźni: 1. Klag/Lubaś, 2. Marcinowski/Grzegorz Magdoń (AZS), 3. Kamil Dziukiewicz/Konrad Zieliński (Kolping) i Tomasz Jurkiewicz (Jar)/Jacek Gałuszka (Górnovia); gra mieszana: 1. Kordyś - K. Marcinowski, 2. Stepek -Lubaś, 3. Brzozowska - Klag i Mrowiec - Paweł Włodyka (MOS Krosno).

MOS KROSNO - MKSTS POLKOWICE 6:4
0:1 Ponomarenko - Nowacka (10, -6, -6, -6), 0:2 Stepek - Kaczor (-7, -8, -5), 1:2 Zubik - Miś (4, 9, 3), 2:2 Kordyś - Ziomek (-11, -9, 10, 6, 5); 3:2 Ponomarenko/Zubik - Miś/Nowacka (6, -8, 5, 7), 4:2 Stepek/Kordyś - Kaczor/Ziomek (7, 5, -11, 5); 5:2 Ponomarenko - Miś (-7, 7, 7, -9, 2), 5:3 Zubik - Nowacka (-4, -1, -8), 6:3 Stepek - Ziomek (-5, 4, 6, -7, 5), 6:4 Kordyś - Kaczor (-1, 5, -8, -5).
Sędziowali Andrzej Skibiński (Rzeszów) i Franciszek Furtak (Krosno). Widzów 50.
Wygrana zapewniła krośniankom utrzymanie w I lidze bez konieczności rozgrywania spotkań barażowych (zagrają w nich drużyny z miejsc 6. i 7.). Lepszy początek miały polkowiczanki, które w tej rundzie kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. I pewnie wygrałyby też w Krośnie, gdyby nie zryw Kordyś. Młodziutka wychowanka MOS-u przegrywała już z Ziomek 0:2 w setach i 4:8 w trzeciej grze. Wyszła jednak z opresji jednocześnie podrywając koleżanki do walki.
LEŚ-POL BOREK STARY - AZS AE II WROCŁAW 7:3
0:1 A. Diawoł - Derlich (-7, -8, 13, -8), 1:1 Paprocka - Krztoń (11, 8, 6), 2:1 Bobrowska - Ozga (7, 8, 9), 3:1 Iżyk - Łabuz (10, 9, -9, -9, 6); 3:2 A. Diawoł/Paprocka - Derlich/Krztoń (-5, 3, 9, -8, -8), 3:3 Bobrowska/Iżyk - Łabuz/Ozga (-7, -8, -8); 4:3 A. Diawoł - Ozga (7, -7, 9, 8), 5:3 Bobrowska - Derlich (10, 6, 6), 6:3 Paprocka - Łabuz (7, -6, 9, 9), 7:3 Iżyk - Krztoń (-9, 4, -8, 10, 6).
Sędziowali Zdzisław Kolek (Łańcut) i Andrzej Kruschik (Rzeszów). Widzów 30.
Pierwsza wygrana Leś-Polu w sezonie! - Wygraliśmy 7:3 co może być ważne jeśli zrównamy się punktami z wrocławiankami, bo w pierwszym meczu przegraliśmy 4:6. Wszystkie dziewczyny zagrały na miarę możliwości. Znów przestawiliśmy deble, ale w ostatnim meczu chyba wrócimy do starego ustawienia - mówił Zbigniew Biega, trener ekipy z Borku Starego.
Pozostałe wyniki: Bronowianka Akropol II Kraków - GP BIS ABB Elta Łódź 3:7, Wanda Kraków - JKTS Jastrzębie 3:7.

1. Łódź 13 22 89:41
2. Wanda 13 18 81:49
3. Jastrzębie 13 18 77:54
4. Bronowianka II 13 15 73:57
5. Krosno 13 13 63:67
6. Polkowice 13 11 59:71
7. Wrocław II 13 4 40:90
8. Borek Stary 13 3 40:90

AZS WSP SEMEX CZĘSTOCHOWA - SURET BRZOSTOWIANKA 5:5
1:0 Przybylik - Haduch (6, 2, 8), 2:0 Matuszewski - Lasek (-6, 8, 8, 8), 3:0 Jadczyk - Puszkariow (5, 10, 10), 4:0 Suchy - Błaś (6, 9, 8); 4:1 Przybylik/Jadczyk - Puszkariow/Błaś (6, -9, 1, -7, -12), 4:2 Suchy/Openchowski - Haduch/Lasek (9, -8, -16, -8); 4:3 Przybylik - Puszkariow (6, -9, -7, -6), 5:3 Jadczyk - Haduch (12, 7, 5), 5:4 Matuszewski - Błaś (-9, 3, -5, 6, -8), 5:5 Suchy - Lasek (3, -10, 13, -6, -4).
Sędziowali Stefan Kostur i Wiesław Wójcik (Dąbrowa Górnicza). Widzów 10.
Rozpoczęło się tradycyjnie, od czterech porażek i dopiero deble odmieniły losy meczu. Młody Rafał Błaś (absolutny debiutant w I lidze) najpierw pomógł Puszkariowowi wygrać debla, a potem sam ograł Patryka Matuszewskiego, trenera liderek ekstraklasy kobiet z Częstochowy. Decydującą o remisie partię wygrał re-debiutant Lasek.
Mecz rozegrano awansem z 20 marca.
AZS WSP SEMEX CZĘSTOCHOWA - AZS POLITECHNIKA ZAPEL RZESZÓW 4:6
1:0 Przybylik - Marcinowski (-6, 9, 11, -7, 8), 1:1 Suchy - Lubaś (-5, -3, -8), 2:1 Jadczyk - Klag (5, 11, -10, 8), 3:1 Openchowski - Magdoń (-5, 8, -2, 9, 7); 4:1 Przybylik/Jadczyk - Marcinowski/Magdoń (8, 8, -8, 8), 4:2 Suchy/Openchowski - Klag/Lubaś (-6, -5, -4); 4:3 Przybylik - Klag (7, -11, 6, -12, -9), 4:4 Jadczyk - Marcinowski (9, -4, 9, -1, -8), 4:5 Suchy - Magdoń (-9, -8, 8, -8), 4:6 Openchowski - Lubaś (10, -7, -8, 7, -4).
Sędziowali Wiesław Wójcik (Dąbrowa Górnicza) i Zofia Wódka (Zawiercie). Widzów 70.
- W poprzednim sezonie prowadziliśmy z Częstochową 4:2 by przegrać. W sobotę przyszła pora na rewanż - uśmiechał się Tadeusz Czułno, trener rzeszowskiego AZS-u. Jego podopieczni, wśród których zabrakło Markiewicza (zatrzymały go sprawy rodzinne), rozegrali naprawdę dobre spotkanie. - Liderem drużyny był Lubaś, który przejął od Markiewicza opaskę kapitana i od razu wywalczył komplet punktów - dodał Czułno.
RONAL FOLSTOP MEBLOSTEF WAŁBRZYCH - SURET BRZOSTOWIANKA 7:3
1:0 Such - Haduch (6, 4, 2), 2:0 Korzybski - Błaś (8, 8, 6), 3:0 Piotr Chudoba - Puszkariow (7, 7, 10), 3:1 Lisiecki - Lasek (-7, -6, -5); 4:1 Such/Chudoba - Puszkariow/Błaś (-10, 6, -3, 4, 7), 4:2 Korzybski/Lisiecki - Haduch/Lasek (2, -7, -7, -8); 5:2 Such - Puszkariow (4, -8, 7, -7, 10), 6:2 Chudoba - Haduch (2, 9, 5), 6:3 Korzybski - Lasek (-7, 9, 13, -8, -9), 7:3 Lisiecki - Błaś (-6, -7, 4, 8, 8).
Sędziowali Jan Skrzypczak i Zbigniew Joński (Wrocław). Widzów 30.
- Przy większym szczęściu i nieco lepszej grze moglibyśmy wywalczyć remis - mówił Mariusz Haduch, zawodnik Brzostowianki. - Po deblach była jeszcze na to szansa, ale musieliśmy z Kostia wygrać na I stole choć jedną grę. Nie udało się!
Znakomity występ zanotował Lasek, który wywalczył komplet punktów.
Pozostałe wyniki: Trasko Ostrzeszów - AZS AE Wrocław 9:1, Zawisza Rzgów - TOP Bolesławiec 1:9; mecz Kastor Łask - Górnik Miechowice przełożono na 10 marca.

1. Ostrzeszów 15 27 105:45
2. Bolesławiec 15 26 100:50
3. Łask 14 25 102:38
4. Miechowice 14 19 90:50
5. Wałbrzych 15 15 81:69
6. Rzeszów 15 14 84:66
7. Wrocław 15 12 68:81
8. Częstochowa 16 8 50:110
9. Brzostek 16 3 36:124
10. Rzgów 15 1 34:116

- W obu grupach kolejki z 20 marca przełożono obligatoryjnie na 3 kwietnia (sobota).