PGE Marma ma 3 punkty! Rewelacyjny Crump

W zespole gości najlepszy był Brytyjczyk Tai Woffinden zdobywca 14 "oczek".

Rzeszowska drużyna na długo przed meczem nie ukrywała apetytów na ogranie wrocławskiego teamu za trzy punkty. Musiała odrobić 11-punktową stratę z pierwszego spotkania. Ponieważ wystąpiła w najmocniejszym składzie - z rekonwalescentami Jasonem Crumpem i Łukaszem Sówką - wszyscy na stadionie byli dobrej myśli. Nasz zespół dopiął swego.

Ekipa trenera Dariusz Śledzia od pierwszego wyścigu zabrała się za odrabianie strat. Pomógł im w tym Patryk Dolny, który spóźnił się na start i został wykluczony. Wygrał pewnie Sówka. Zresztą gospodarze z dużą przewagą meldowali się na linii mety także w kolejnych gonitwach.

Trzecią wygrali podwójnie. Crump z Joonasem Kylmaekorpim pokazali plecy Tomaszowi Jędrzejakowi i Jesperowi B. Monbergowi. Wyścig ten kibice obejrzeli na stojąco - w dowód pamięci dla Lee Richardsona, który w trzecim biegu pierwszego meczu między tymi zespołami (13 maja) na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu doznał obrażeń w wyniku, których zmarł w tym samym dniu we wrocławskim szpitalu. Fani znad Wisłoka wywiesili na trybunie duży transparent z podobizną "Rico".

Po szóstej odsłonie duże brawa zebrał Łukasz Kret, który w pokonanym polu pozostawił rutynowego Duńczyka Jespera B. Monberga. Po siódmym biegu PGE Marma przeważała 27:15. Maciej Kuciapa z Rafałem Okoniewskim pokonali 4:2 Sebastiana Ułamka.

Goście pierwsze zwycięstwo (4:2) zanotowali dopiero w ósmym biegu. Bojowo nastawiony Woffinden znalazł sposób na ogranie Grzegorza Walaska, który nie zwykł przegrywać na rzeszowskim torze, a Fredrik Lindgren był szybszy od Sówki. Woffinden wygrał także następny bieg, w którym jechał w ramach rezerwy taktycznej za słabego Monberga. Po dziesięciu gonitwach, które trwały łącznie godzinę za małym "haczykiem", prowadzona przez Crumpa ekipa z Rzeszowa przeważała 36:24. Spotkanie, które bardzo sprawnie prowadził Krzysztof Meyze, młody arbiter z Wtelna, było niezbyt ciekawe. Na torze jak na lekarstwo było tego, co fani speedwaya lubią najbardziej, czyli mijanek, spektakularnych akcji, walki łokieć w łokieć.

Przed jedenastym biegiem jakby usłyszeli tę opinię Walasek i Kuciapa. "Greg" na pierwszym okrążeniu śmiałym atakiem wyprzedził szybkiego Woffindena, a "Mały" z Rzeszowa na ostatnich metrach ograł Jędrzejaka. Za chwilę śladami starszego kolegi pojechał Kret. Junior z Rzeszowa zagiął parol na bardziej doświadczonego Patryka Dolnego, którego wyprzedził na dystansie i zdobył kolejny punkt. "Krecik", tak był zadowolony z tej akcji, że zrobił rundę honorową, chyba pierwszy raz w życiu.

- Jestem zadowolony z trzech jedynek, z wyjątkiem tej z pierwszego wyścigu - komentował nasz junior.
Spartanie wygrali jeszcze jeden wyścig - trzynasty: Fredrik Lindgren (startował za Monberga) wyprzedził na mecie Okoniewskiego, Ułamka i Kylmaekorpiego.

Na deser wygrał Crump, a Walasek walcząc do samej mety wyprzedził Szweda Lindgrena. Brawo!

Opinie zawodników i trenerów w poniedziałkowych Nowinach.

PGE Marma Rzeszów - Betard Sparta Wrocław 53:37

Rzeszów
9. Okoniewski10 (3, 1,2,2,2)
10. Kuciapa6+2 (0,3,1*,1,1*)
11. Crump 15 (3,3,3,3,3)
12. Kylmaekorpi 3+1 (2*,0,1,0)
13. Walasek 12 (3,3,2,3,1)
14. Kret 3 (1,1,1)
15. Sówka 4 (3,1,0)
Trener Dariusz ŚLEDŹ

Wrocław
1. Lindgren 8+2 (1*,1*,1,2,3,0)
2. Woffinden14 (2,2,3,3,2,2)
3. Jędrzejak 3 (1,2,0,0,0)
4. Monberg0 0 (0,0,-,-)
5. Ułamek 10 (2,2,2,1,3)
6. Dolny 0 (w/2,0,0)
7. Malitowski 2 (2,0,0)
Menedżer Piotr Baron

NCD - 65,18 s - uzyskał w 10. wyścigu Jason Crump. Sędziował Krzysztof Meyze (Wtelno). Widz ów 4000. W pierwszym meczu: Wrocław - Rzeszów 50:39.