Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGE Marma rozjechała Start Gniezno [WIDEO]

Marek Bluj
Podpis: Żużlowcy z Rzeszowa świetnie rozgrywali pierwszy łuk i z reguły wygrywali po 5:1.
Podpis: Żużlowcy z Rzeszowa świetnie rozgrywali pierwszy łuk i z reguły wygrywali po 5:1. BARTOSZ FRYDRYCH
To była demolka na szczycie pierwszej ligi. Żużlowcy PGE Marmy Rzeszów rozgromili na swoim torze drużynę Carbonu Startu Gniezno 64:26 i wrócili na fotel lidera. Nasz zespół z nawiązką odrobił straty z pierwszego spotkania i zgarnął punkt bonusowy.

PGE Marma Rzeszów - Carbon Start Gniezno 64:26

PGE Marma Rzeszów - Carbon Start Gniezno 64:26

PGE Marma:
9. Larsen14+1 (3,3,3,3,2*)
10. Miesiąc 7+2(2*,2*,0,3)
11. Ljung 7+1 (0,3,2*,2,-)
12. Nicholls 12+2 (2,2*,3,2*,3)
13. Kuciapa 13+1 (3,2,3,2*,3)
14. Gaschka 3+1 (2*,0,1)
15. Sówka 8+2 (3,1,2*,2*)

Start:
1. Davidsson 5 (0,1,1,3,0)
2. Gomólski 1 (1,d,-,w,-)
3. Adamczak 5 (1,1,2,1,0)
4. Tarasienko 7+1 (3,3,0,1*,w)
5. B.Pedersen 6 (2,1,1,1,1)
6. Gała 2 (1,0,0,d,1)
7. MPiosicki 0 (0,0,-)

NCD- 64,67 s - uzyskał w 7. wyścigu Kenni Larsen. Sędziował Krzysztof Meyze (Wtelno). Widzów: 5000 (w tym 15 z Gniezna).

- Wróciliśmy na należne nam miejsce, choć przed spotkaniem było trochę nerwów - uśmiechał się zadowolony Łukasz Sówka.

Mistrzowie (nie tylko) pierwszego łuku

Wyścigi:

1. Larsen (65,60), Miesiąc, Gomólski, Davidsson 5:1
2. Sówka (66,00), Gaschka, Gała, Piosicki 5:1 (10:2)
3. Tarasienko (65,40), Nicholls, Adamczak, Ljung 2:4 (12:6)
4. Kuciapa (65,81), Pedersen, Sówka, Piosicki 4:2 (16:8)
5. Ljung (65,77), Nicholls, Davidsson, Gomólski (d/4) 5:1 (21:9)
6. Tarasienko (65,67), Kuciapa, Adamczak, Gaschka 2:4 (23:13)
7. Larsen (64,67), Miesiąc, Pedersen, Gała 5:1 (28:14)
8. Kuciapa (66,33), Sówka, Davidsson, Tarasienko 5:1 (33:15)
9. Larsen (65,17), Adamczak, Tarasienko, Miesiąc 3:3 (36:18)
10. Nicholls (66,43), Ljung, Pedersen, Gała 5:1 (41:19)
11. Miesiąc (66,35), Kuciapa, Adamczak, Gomólski (w/u) 5:1 (46:20)
12. Davidsson (65,38), Ljung, Gaschka, Gała (d/4) 3:3 (49:23)
13. Larsen (65,55), Nicholls, Pedersen, Tarasienko (w/u) 5:1 (54:24)
14. Nicholls (66,28), Sówka, Gała, Davidsson 5:1 (59:25)
15. Kuciapa (66,75), Larsen, Pedersen, Adamczak 5:1 (64:26)

Decydował start i pierwszy łuk - podkreślał Wadim Tarasienko, który świetnie rozpoczął pojedynek.

Nasza drużyna zaprezentowała zespołową jazdę; podopieczni trenera Janusza Ślączki popisowo rozgrywali zwłaszcza pierwszy łuk, z którego najczęściej wychodzili na czele stawki. Klasą dla siebie był Kenni Larsen.

- Goście od początku zawodów pozostawali w cieniu żużlowców znad Wisłoka. Podczas meczu doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem zawodników Startu. Adrain Gomólski z urazem barku został odwieziony do szpitala.

Pełna mobilizacja

Gospodarze wystawili na lidera z Gniezna wszystkie swoje najmocniejsze działa, z Kenni Larsenem na czele. Sympatyczny Duńczyk zapomniał już o urazie ręki, a podczas prezentacji z okazji niedawnych urodzin otrzymał kwiaty i brawa od kibiców. Wygrał inauguracyjny wyścig, a tuż za nim finiszował Paweł Miesiąc.

Duet znad Wisłoka po bardzo dobrym starcie znokautował wprost parę rywali. Także drugi wyścig bojowo nastawieni gospodarze wygrali dubletem. Łukasz Sówka i Marco Gaschka wyraźnie wyprzedzili Adriana Gałę, bo Michał Piosicki nie liczył się w walce. Po tak piorunującym początku, w trzecim entuzjazm zawodników PGE Marmy i jej fanów ostudził nieco Tarasienko.

Rosjanin wygrał start i przez chwilę razem ze swoim partnerem Damianem Adamczakiem jechali na 5:1. Scott Nicholls przedarł się z końca stawki na drugie miejsce. Peter Ljung nieoczekiwanie zamknął stawkę. W czwartym wyścigu piękną walkę o zwycięstwo stoczyli doświadczony Bjarne Pedersen i Maciej Kuciapa. Po świetnej kontrze na czoło stawki wysforował się kapitan "Żurawi", a ponieważ trzeci był Sówka, team trenera Janusza Ślaczki przeważał 16:8.

Rzeszowskie przyspieszenie

Kolejnej serii trzech wyścigów gospodarze zwiększyli jeszcze dystans do rywali, wśród których świetnie dysponowany był Tarasienko do 14 oczek (28:14). W ekipie z Rzeszowa nadal fason trzymał Larsen, który do siódmej gonitwy wystartował, jakby miał motocykl na paliwo lotnicze i świetnym manewrem w I łuku wypchał swojego rodaka Pedersena pod bandę, a potem razem z Miesiącem pewnie wygrali 5:1.

Wcześniej dubletem swój wyścig wygrali Ljung z Nichollsem, a Tarasienko minął linie mety przed Kuciapą. "Mały" zrewanżował się Rosjaninowi w biegu nr 8. Zawodnicy rzeszowskiej drużyny dzielili i rządzili w tym I łuku; jechali parą i przeciwnicy przy wyjściu z niego byli bezradni. Tak było również w 10. biegu, w którym popisowo ten pierwszy łuk rozegrali Nicholls z Ljungiem odnosząc szóste podwójne zwycięstwo.

Upadki rywali

"Żurawie" przeważały 41:19 i byli coraz bliżej wygranej z bonusem. W 11. biegu doszło do groźnego karambolu z udziałem zawodników Startu. Przy wyjściu z łuku upadł niebezpiecznie jadący na trzecim miejscu i nie atakowany przez nikogo Gomólski, na którego najechał czwarty w stawce Adamczak.

Gomólski mocno ucierpiał i został odwieziony w karetce do szpitala. W biegu trzynastym upadł z kolei jadący na końcu stawki Tarasienko i nie był zdolny do dalszej jazdy. Start nie miał już czym nawet straszyć gospodarzy, zresztą nikt gnieźnieńskich "Orłów" tak naprawdę się nie bał. Trzy ostatnie biegi miejscowi wygrali 5:1. Kibice bili im brawo, a Larsenowi odśpiewali nawet 100 lat. Zasłużył! Jak cała drużyna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24