PGE Stal Mielec podejmuje Śląsk Wrocław

Mimo wszystkich kłopotów organizacyjno-kadrowych "Czeczeńcy" zamierzają godnie zakończyć rundę zasadniczą. Niestety trzeci mecz z rzędu Paweł Noch nie będzie mógł korzystać ze swoich kołowych (kontuzje Krępy, Gudza i Krzysztofika).

- Niestety, niektóre urazy może nie są bardzo poważne, ale wykluczają z gry wszystkich naszych obrotowych - mówi trener Stali. - Ryzyko pogłębienia kontuzji nie wchodzi w grę.

Jak trudno zastąpić graczy z tej pozycji pokazał przegrany mecz z Pogonią Szczecin. Na szczęście Śląsk nie jest tak mocnym zespołem i mielczanie mogą pokusić się o wygraną, jak np. w środowym meczu w Wągrowcu z Nielbą, gdzie osłabienia nie wpłynęły na wynik spotkania.

Prawdziwym smaczkiem tego spotkania będzie osoba Michała Adamuszka, który kilka tygodni temu przeszedł ze Stali do Śląska. Popularny "Mysza" pokazał w ostatnim meczu z Kwidzynem, że szybko wkomponował się w nowy zespół. Zdobył 8 bramek, a jego zespół pokonał wyżej notowanego rywala 31:30.

- Na pewno przyjedziemy do Mielca walczyć o punkty, bo ich bardzo potrzebujemy, by się utrzymać w ekstraklasie - mówi Adamuszek. - Ostatni mecz wyszedł mi już całkiem dobrze, ale to nie znaczy, że jestem już zgrany z kolegami, tego nie da się zrobić w tak krótkim czasie, ale na pewno jest lepiej niż było na początku.

Niezależnie od wyniku tego meczu PGE Stal na koniec sezonu zasadniczego pozostanie na 5. miejscu. O tym z kim zagra w ćwierćfinale zadecyduje ostatnia kolejka. Jeśli Pogoń Szczecin zdobędzie jakieś punkty w starciu z Wisłą Płock, to rywalem Stali w play-off będzie Górnik Zabrze, w innym przypadku wspomniana Pogoń.