Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGE Stal Rzeszów nie odda liderów!

Marek Bluj
Krystian Rempała i Greg Hancock to filary PGE Stali w tym sezonie. Trudno sobie bez nich wyobrazić naszą drużynę w przyszłym roku. Konkurencja jednak nie śpi, bo chciałaby ich mieć u siebie...
Krystian Rempała i Greg Hancock to filary PGE Stali w tym sezonie. Trudno sobie bez nich wyobrazić naszą drużynę w przyszłym roku. Konkurencja jednak nie śpi, bo chciałaby ich mieć u siebie... Bartosz Frydrych
Grega Hancocka chciałaby mieć w przyszłym sezonie w swoich barwach Stal Gorzów, a Petera Kildemanda i Krystiana Rempałę Unia Tarnów. Figa z makiem...

Na krajowych torach wciąż trwa rywalizacja o medale i awanse do wyższych lig, ale nie brakuje już spekulacji kadrowych. Robione są już pierwsze przymiarki.

Bardzo dobra jazda w tym sezonie rzeszowskiej trójki: Amerykanina Grega Hancocka, Duńczyka Petera Kildemanda i utalentowanego juniora - Krystiana Rempały oraz informacja o zaprzestaniu (z końcem roku) sponsorowania naszej drużyny przez PGE, spowodowały, że zainteresowanie w Polsce tą trójką wyraźnie się ożywiło. Nic dziwnego, każdy z tych zawodników na coraz uboższym, ale droższym rynku żużlowym, to bardzo łakomy kąsek.
O Hancocku głośno się mówi w kontekście Stali Gorzów, która w tym roku jeździła słabo i nie zakwalifikowała się nawet do play-offów. Aby wrócić na tron, koniecznie musi się wzmocnić i to zawodnkiem, który zdobywał będzie po kilkanaście punktów. Dla Hancocka to pestka.

Kildemand udowodnił, że rider z niego światowej kategorii. Krystian Rempała ma ogromny talent i przyszłość, ta najlepsza, przed nim. Takich juniorów jak najmłodszy z klanu Rempałów w Polsce mało. Nie zdziwiłbym się, jeżeli Unia, która ma go pod nosem i na której torze czuje się jak ryba w wodzie, zagnie na niego parol. Gdyby "Jaskółki" miały w swoich szeregach Krystiana, pewnie zajechałyby w tym sezonie do samego finału ekstraklasy. To jednak nie nasze zmartwienie.

A co o tych zakusach obcych klubów na swoich zawodników sądzi się w PGE Stali? Prezes Andrzej Łabudzki zachowuje spokój i zimną krew.

- Zdziwiłbym się, gdyby tylko jeden klub zabiegał o pozyskanie Hancocka, Kildemanda, czy Rempały. Cała trójka zademonstrowała w tym sezonie jazdę na najwyższym poziomie, pokazała kawał porządnego żużla i ogromny potencjał, dlatego spodziewam się, że zainteresowane nimi będą nie jeden, ale 3-4 kluby ekstraklasy. Musimy się z tym liczyć i liczymy się z tym - przewiduje szef spółki Speedway Stal Rzeszów. - Wierzę, że ci zawodnicy i ich koledzy świetną dyspozycję potwierdzą jeszcze w czekających nas barażach -dodaje.

Mogę zapewnić, że zrobimy wszystko, aby zostali w naszej drużynie, bo - właśnie na nich chcemy budować zespół na przyszły sezon. Wierzę, że nam się to uda. Najpierw jednak czekamy na baraże, jak już będziemy na 100 procent w ekstraklasie, to będziemy podejmować odpowiednie działania - uspokoja prezes Łabudzki. - Mam nadzieję, że skuteczne.
Kibice muszą uzbroić się w cierpliwość. W Rzeszowie nikt o tym, co robi lub zrobi, nie chwali się, dopóki tego nie... zrobi. Na pewno nikt nie zasypuje żużlowych gruszek w popiele.

Tymczasem wiadomo już, że rywalem "Żurawi" w barażach będzie Lokomotiv Daugavpils lub Ostrovia. Drużyny te awansowały do finału play-off I ligi. Zwycięzca dwumeczu zajedzie bezpośrednio do elity, a drugi zespół zmierzy się z PGE Stalą.
- Skład finałowej pary nie jest dla mnie niespodzianką. Strata rybnickiej drużyny po pierwszym meczu do Ostrovii wynosiła aż 18 punktów, zważywszy na to, że na żużlu są defekty, upadki, okazała się zbyt duża - ocenia trener PGE Stali Janusz Ślączka.

- Z kim bym wolał jechać w barażach? Pojedziemy z zespołem, który zajmie drugie miejsce. Zobaczymy, kto to będzie. Nie mamy na to wpływu. Najlepiej, aby, jak w tamtym roku, baraży w ogóle nie było - nie ukrywa życzeń coach PGE Stali.
- Nie ma znaczenia, czy naszym przeciwnikiem w barażach będzie Ostrów, czy Lokomotiv. Spokojnie poczekamy. Z jedną i drugą drużyną jesteśmy w stanie wygrać i u siebie, i na wyjeździe. Ponieważ do Ostrowa bliżej, wskazałbym jednak na Ostrovię - uśmiecha się prezes Łabudzki. - Oby tylko pogoda i kibice dopisali, oby udało się rozegrać mecze w terminie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24