Trudno się czarować, a sprawę trzeba postawić jasno: dziś dla naszych ligowców (może poza Orlenem Wisłą Płock), mecze z PGE Vive Kielce przypominają zderzenie z lokomotywą. Mielczanie pomajstrowali jednak przy magistrali i rozpędzone kieleckie wagony, przekierowali na zupełnie inne tory. Przynajmniej w pierwszej połowie. W drugiej wszystko wróciło do normy.
Już początek pokazał, że dla naszego zespołu wtorkowe popołudnie w Kielcach wcale nie musi skończyć się źle. To mielczanie otworzyli wynik za sprawą rzutu z drugiej linii Piotra Rutkowskiego. Mistrzowie Polski odpowiedzieli błyskawicznie dwoma trafieniami, ale po chwili biało-niebiescy doprowadzili do remisu. Tym razem bramkę z koła zdobył Tomasz Mochocki.
Jeśli chodzi o prowadzenie mielczan w tym, to byłoby na tyle. Nie oznacza to jednak, że dalej było już nieciekawie, mistrzowie Polski wskoczyli na właściwe tory i do końca spotkania jedynie powiększali swoją przewagę. Co to, to nie! Nasi szczypiorniści nie pozwolili PGE VIVE na chwilę wytchnienia i przez całą pierwszą połowę deptali im po piętach.
W drugiej szło im już nieco gorzej, przewaga przeciwników coraz bardziej się uwidaczniała, ale w momentach gdy brakowało umiejętności, zawsze było to tzw. serducho i wola walki. Tego nie zabrakło przez całe spotkanie.
Jeśli przypomnimy, że w ostatnią sobotę Energa MKS Kalisz przegrała w Kielcach 43:20, to zawodnicy SPR Stali, jak na standardy mistrzów Polski, przegrali stosunkowo nisko.
Poza tym mieli tyle przebłysków dobrej gry, że nie zmieścilibyśmy ich w dwóch relacjach: a to z dobrej strony pokazał się Bartosz Kowalczyk czy Tomasz Mochocki, a to z koła rzucił Piotr Krępa, swoje pokazali również skrzydłowi, w tym młody Hubert Skuciński. Akcenty rozkładały się niemal po równo.
Ostatecznie oczywiście musieli uznać wyższość kielczan, ale wrażenie po sobie zostawili bardzo dobre. To z pewnością pozytywny prognostyk przed rozpoczynającą się w kwietniu fazą play-out. W niej nasz zespół powalczy o pozostanie w PGNiG Superlidze.
SPR Stal Mielec – PGE VIVE Kielce 28:39 (16:20)
Stal: Andjelić, Wiśniewski, Witkowski - Dutka 5, Krępa 4, Mochocki 4, Rutkowski 4, Sarajlić 3, Rusin 2, Wypych 2, Kowalczyk 1/1, Krupa 1, Skuciński 1, Wilk 1, Janyst, Krajewski. Trener Michał Przybylski.
PGE VIVE: Ivić , Cupara - Fernandez 8, Kulesz 9, Cindrić 3/1, A. Dujshebaev 4/1, Karalek 1, Moryto 8/1, Aguinagalde 1, Bis 4. Trener Talant Dujszebajew.
ZOBACZ TAKŻE - STADION - Józef Lis, prezes sekcji żużlowej ZKS Stali Rzeszów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc