To dopiero trzecia kolejka nowego sezonu PGNiG Superligi, a mielczanie mają już za sobą spotkanie, o którym można powiedzieć, że było bardzo słabe w ich wykonaniu. Nie wychodziło im właściwie nic – od obrony, po rozegranie, a na skutecznym wykończeniu akcji kończąc. Wysoka, siedmiobramkowa porażka była więc w pełni zasłużona.
- Generalnie mógłbym streścić mecz w naszym wykonaniu mówiąc, że mieliśmy fragmenty konsekwentnej gry i fajnie to wyglądało, ale więcej mieliśmy fragmentów po prostu robienia głupot.
- Mieliśmy jakieś niezrozumiałe podania, w nogi. Popełnialiśmy błędy, mieliśmy podwójne kozłowanie, czy jakiś rzut z ponad połowy boiska, gdy bramkarz przeciwnika zdążył już wrócić do bramki, a my przecież graliśmy w przewadze sześciu na czterech.
- Także można wymienić tutaj masę takich błędów, które nie powinny w ogóle nam się przytrafiać. Tym bardziej, że przyjechaliśmy tutaj chcąc wygrać ten mecz. Jednak popełniając takie błędy po prostu nie mogliśmy liczyć na żadne zwycięstwo - podsumował Hubert Kornecki.
Wewnątrz zespołu odbyły się już rozmowy na temat aktualnej sytuacji. Uczestniczył w nich również prezes Roman Kowalik, który udzielił wotum zaufania wobec trenera Dawida Nilssona. O zmianie trenera na razie nie może być więc mowy. Z kolei drużynie dobrze zrobi dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach. Najbliższy mecz mielczanie zagrają dopiero 6 października.
ZOBACZ TAKŻE - Arkadiusz Baran: "Szczebel po szczeblu piąć się w górę". Wychowanek JKS-u Jarosław wrócił do klubu i szkoli swoich następców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?