To kolejny zawodnik wychowany w klubie, który w ostatnim czasie musiał się z nim pożegnać. Wcześniej z klubu odeszli: Piotr Krępa, Hubert Skuciński, Jakub Ćwięka oraz Dawid Rusin.
Do tego grona należy teraz dodać Damiana Misiewicza. 30-letni leworęczny skrzydłowy miał kontrakt do 30 czerwca i klub postanowił go nie przedłużać. - Potwierdzam, że Damianowi skończył się kontrakt i nie jest obecnie zawodnikiem naszego klubu - mówi prezes SPR Stali Mielec Roman Kowalik.
- Nikogo jednak nie skreślamy i być może nasze drogi znów się kiedyś zejdą. Damianowi dziękujemy za grę i za wszystko, co dla nas zrobił - podkreślił Kowalik.
To była druga przygoda Misiewicza z mieleckim klubem. Jako wychowanek grał i trenował w Mielcu do 19. roku życia. Następnie musiał odejść i w kolejnych latach grał w klubach z Radomia, Przemyśla i Tarnowa.
Do Mielca wrócił po 10 latach w styczniu br. Jego druga przygoda ze Stalą była jednak niezwykle krótka, bo trwała niecałe dwa miesiące. Kontrakt podpisał pod koniec stycznia, a już w połowie marca sezon został zakończony ze względu na pandemię koronawirusa.
Teraz klub postanowił nie przedłużać z nim współpracy. W nowym sezonie na prawym skrzydle w Mielcu będą grać 37-letni Łukasz Janyst i 36-letni Paweł Wilk.
ZOBACZ TAKŻE - Artur Zastawny, ikona Unii Nowa Sarzyna w Regionalnym Totolotek Pucharze Polski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Roxie jest NIEULECZALNIE CHORA, nagle trafiła do szpitala! Znamy przykre szczegóły
- Zenek rozgadał się o zdolnościach wnuczki! Córka Daniela robi mu konkurencję?
- Żona "księcia Podhala" to tajemnicza postać. Ma liczne grono celebryckich przyjaciół
- Przepełniona bólem spowiedź mamy Przybylskiej. "Dla mnie moja córka jest wciąż żywa"