Dodatkowej pikanterii temu spotkaniu dodaje fakt, że obie drużyny weszły w sezon bardzo przeciętnie. SPR Stal legitymuje się bilansem 1-7, z kolei jej najbliższy rywal 2-6. Nie jest tajemnicą, że w obu klubach nadzieje były dużo większe.
Dlatego stawka sobotniego meczu w Piotrkowie Trybunalskim będzie naprawdę wysoka. Nasza drużyna musi wygrać, jeśli ktokolwiek marzy o włącznie się do walki o górną “ósemkę”. Mimo, że mecz odbywa się w ramach 9. serii spotkań, to jednak, w przypadku porażki, trudno będzie uwierzyć, by drużyna po tak kiepskim starcie w sezon, nagle w cudowny sposób się odrodzi i zacznie seryjnie wygrywać kolejne spotknia.
Ciekawostką jest fakt, że prezesi obu klubów są ze sobą bardzo zaprzyjaźnieni. - Mecz przyjaźni? Owszem, ale tylko na trybunach. Na parkiecie musi być walka na całego - uśmiecha się włodarz mieleckiego klubu, Roman Kowalik.
W ekipie Piotrkowianina grają również zawodnicy w przeszłości związani z mielecką Stalą. To przede wszystkim Grzegorz Sobut oraz Piotr Rutkowski. Ten pierwszy pożegnał się ze Stalą w 2015 roku, z kolei drugi grał w Mielcu przez ostatni rok na zasadzie wypożyczenia.
Początek spotkania w sobotę o godzinie 18.
Zobacz inne materiały o piłce ręcznej
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?