MKTG SR - pasek na kartach artykułów

PGNiG Superliga. SPR Stal Mielec po pierwszym sparingu. Są pozytywy, choć rzeczy do poprawy jest nieco więcej

Kuba Zegarliński
SPR Stal Mielec przegrała w piątek sparing z SPR-em Tarnów
SPR Stal Mielec przegrała w piątek sparing z SPR-em Tarnów KZ
SPR Stal Mielec ma za sobą pierwszy sparing. Z SPR-em Tarnów nie udało się wygrać, ale ze spotkania i tak można wyciągnąć kilka pozytywnych wniosków. Trenerzy mielczan chcą je wyciągnąć szybko, bo w weekend prestiżowy i mocno obsadzony Memoriał im. Antoniego Weryńskiego.

Mielczanie z przygotowaniami ruszyli w połowie lipca, ale pierwszy sparing postanowili rozegrać dopiero teraz. Być może i to zaważyło na wyniku całego spotkania, bo przeciwnicy mieli już w nogach jeden sprawdzian - przeciwko mocnej ekipie z Kalisza.

– Mamy swój plan i cały czas go realizujemy. W pierwszym okresie skupialiśmy się na sobie, na swoim przygotowaniu. Teraz przyszedł czas na mecze sparingowe – podkreśla II trener SPR Stali Mielec Marcin Basiak.

Na początku meczu wydawało się jednak, że jego podopieczni w swojej pierwszej grze wypadną bardzo dobrze. To oni mieli inicjatywę, niemal cały czas prowadzili różnicą jednej lub dwóch bramek. Do tego prezentowali się lepiej od przeciwnika. Ich akcje, napędzane głównie przez Miljana Ivanovicia, miały tempo, pomysł i były ciekawie rozgrywane.

Wydarzeniem meczu z pewnością były debiuty nowych nabytków klubu. Ramon Oliveria, Dzianis Krycki oraz Kosta Petrović po raz pierwszy zaprezentowali się w mieleckich barwach i wypadli naprawdę przyzwoicie. Najlepiej chyba ten najmniej znany, czyli sprowadzony z ligi czeskiej Petrović.

- Jesteśmy zadowoleni z całej trójki. Mamy nadzieję, że nadal będą szybko adaptować się z całą drużyną i na ligę wyjdziemy już, jako dobrze naoliwiona maszyna – wskazywał Basiak.

Obraz dobrze grającej Stali całkowicie się jednak zmienił w drugiej połowie. Może nie od samego początku, ale od mniej więcej 45.minuty widać było, że to rywale zaczynają dochodzić do głosu. Mielczanom dały się we znaki ciężkie treningi, a zadyszkę podopiecznych Dawida Nilssona i Marcina Basiaka wykorzystał Rennosuke Tokuda, który zdobył cztery bramki z rzędu i wyprowadził swój zespół na prowadzenie 24:21.

W końcówce Stal było jeszcze stać na jeden zryw, ale to było za mało, by doprowadzić chociaż do remisu. – To był sparing, ale nie ukrywam, że chcieliśmy go wygrać – podkreśla Basiak.

- Mam wrażenie, że w końcówce zaczęliśmy nieco kombinować, szukać rozwiązań, które nie kończyły się na naszą korzyść. Oczywiście zmęczenie również dało nam się we znaki, ale to jest taka część okresu przygotowawczego, że każdy odczuwa zmęczenie, nie tylko my – wskazywał drugi trener mieleckiego zespołu.

Teraz przed jego i Dawida Nilssona podopiecznymi kilka dni przygotowań do silnie obsadzonego Memoriału im. Antoniego Weryńskiego.

– Nie ukrywam, że traktujemy ten turniej bardzo prestiżowo. Jesteśmy gospodarzami, do Mielca przyjadą bardzo silne drużyny, krajowa czołówka, ale zrobimy wszystko, żeby uzyskać jak najlepszy wynik i dobrze się zaprezentować – zapowiada Basiak.

VIII Memoriał im. Antoniego Weryńskiego reklamowany jest, jako najmocniejszy w historii i trudno się z tym nie zgodzić. Do Mielca przyjadą m.in. mistrzowie i wicemistrzowie Polski oraz najlepsza drużyna Słowacji ostatnich lat.

Ogółem w turnieju weźmie udział osiem zespołów: PGE Kielce, Orlen Wisła Płock, NMC Górnik Zabrze, Piotrkowianin Piotrków Trybunalski, Zagłębie Lubin, Azoty Puławy, Tatran Presov oraz SPR Stal Mielec.

Dariusz Marzec w szczerym wywiadzie po odejściu z PGE Stali Mielec: takie rozstania naprawdę bolą

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24