Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piąty z rzędu wyjazd Stali Rzeszów bez zwycięstwa [FILM]

Waldemar Mazgaj z Elbląga
Stalowcy (niebiesko-białe stroje) dalekiego wyjazdu do Elbląga nie będą wspominać zbyt miło.
Stalowcy (niebiesko-białe stroje) dalekiego wyjazdu do Elbląga nie będą wspominać zbyt miło. Ryszard Biel
Przemysław Matuła zadebiutował jako pierwszy trener, ale piłkarze Stali na darmo przejechali ponad 1200 km do Elbląga i z powrotem. Ulegli beniaminkowi po słabej grze. To czwarty mecz w tym sezonie, w którym rzeszowianie prowadzili i nie powąchali punktów.

Rzeszowianie lepiej przystosowali się do trudnych warunków i nierównej murawy na elbląskim Stadionie Miejskim. Objęli prowadzenie po błędzie defensywy Concordii (Daniel Koczon przejął złe podanie i zagrał między stoperów do wybiegającego na czystą pozycję Kamila Stachyry) i mieli jeszcze dwie wyborne szanse, ale Andreja Prokić najpierw nie sięgnął podania, a w 24. min spudłował w dogodnej sytuacji.

Zemściło się to po akcji Damiana Szuprytowskiego, który na lewej stronie zrobił "wiatrak" z obrońcy i wyłożył piłkę jak na tacy do Jakuba Zejglica.

Drugą bramkę gospodarze mogli zdobyć tuż przed końcem pierwszej połowy, ale Tomasz Wietecha zażegnał niebezpieczeństwo długim i ryzykownym wybiegiem, interweniując na pograniczu linii pola karnego.

W drugiej części rzeszowianie zupełnie oddali inicjatywę. Wietecha zapobiegł bramce w 50. min po strzale Michała Kiełtyki, ale 6 minut później był już bezradny, gdy Mateusz Bogdanowicz znalazł się w identycznej sytuacji jak Stachyra w pierwszej połowie. Zabrakło asekuracji stoperów, choć z ławki rezerwowych poszedł dobry sygnał.

Rzeszowianie grali słabo, ale wcale nie musieli przegrać; w 82. min po indywidualnej akcji Stachyra minimalnie chybił, a w doliczonym czasie gry w czystych sytuacjach znaleźli się Daniel Koczon (nawet trafił do siatki) i Donatas Nakrosius, lecz sędzia dopatrzył się spalonego.

Trener Stali Ryszard Kuźma, w meczu z Radomiakiem usunięty przez sędziego na trybuny, został przez WD PZPN ukarany karą dwóch spotkań i mecz w Elblągu obserwował z trybun, udzielając wskazówek swoim asystentom. Z jego absencji "skorzystał" Przemysław Matuła, notując debiut w II lidze.

CONCORDIA ELBLĄG - STAL RZESZÓW 2-1 (1-1)

0-1 Stachyra (21, asysta Koczona), 1-1 Zejglić (26, podanie Szuprytowskiego), 2-1 Bogdanowicz (56, asysta Stępnia).

CONCORDIA: Zoch - Gładek, Sadowski, Sambor, Bogdanowicz - Kiełtyka (81. Szmydt), Wiercioch, Stępień, Korzeniewski (73. Rasaq), Szuprytowski (90. Drewek) - Zejglić.

STAL: Wietecha - Solecki (75. Kapuściński), Duda, Nakrosius, Persona - Baran (87. Rzeźnik), Krzysztoń - Więcek (75. Górecki), Stachyra, Prokić - Koczon.

SĘDZIOWAŁ Marcin Liana (Żnin). ŻÓŁTE KARTKI: Prokić, Nakrosius, Krzysztoń. WIDZÓW 150.

Opinie, wywiady i więcej o meczu w jutrzejszym "Stadionie"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24