Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piec z czasów rzymskich. Archeologiczne odkrycie w powiecie jasielskim [ZDJĘCIA, WIDEO]

Ewa Gorczyca
Archeolodzy z Muzeum Podkarpackiego w Krośnie prowadzą badania archeologiczne w Lipnicy Dolnej (pow. jasielski). Dokonane przez nich odkrycia potwierdzają, że w czasach rzymskich istniała tam osada, w której wyrabiano ceramikę.

Archeolodzy postanowili dokładnie sprawdzić, co kryje ziemia w Lipnicy Dolnej nie bez powodu. Dyrektor Muzeum Podkarpackiego, Jan Garncarski jeszcze w latach 90. przeprowadził oględziny pól na tym terenie. Znaleziono wtedy fragmenty naczyń z okresu wpływów rzymskich. Można je było zauważyć, bo nie zalegały głęboko, wystawały z przeoranej ziemi.

Dopiero teraz - po ponad 20 latach - teren stał się obiektem poważniejszej penetracji.

- Wschodnia cześć Pogórza Ciężkowickiego - okolice Ujazdu Dąbrówki, Wróblowej, Lipnicy, aż do Brzysk - to obszar gdzie były zlokalizowane osady z III-IV wieku n.e. - tłumaczy Tomasz Leszczyński, kierownik prac archeologicznych w Lipnicy Dolnej.

O ludności tzw. kultury przeworskiej, która zasiedlała te tereny, badacze wiedzą bardzo mało. Spośród kilkunastu miejsc, gdzie można się spodziewać odkrycia śladów dawnego osadnictwa, archeolodzy wytypowali do planowanych badań stanowisko w Lipnicy Dolnej.

16 tys. zł na ten cel przekazał Wojewódzki Konserwator Zabytków. Wykopaliska rozpoczęto od ściągnięcia warstwy ziemi ornej. Już na głębokości 25 centymetrów natrafiono na charakterystyczne zaciemnienia.

- Jamy, które przez lata wypełniały się warstwą ziemi, to pozostałości dawnego osadnictwa - tłumaczy Leszczyński. - Ogólnie służyły do przechowywania, np. żywności, ale te odsłonięte przez nas prawdopodobnie miały charakter produkcyjny, stanowiły coś w rodzaju warsztatu. We wszystkich odkryliśmy pozostałości mocno przepalonej gliny, co świadczy, że są to miejsca, gdzie wytwarzano naczynia.

Najcenniejszym odkryciem (bo rzadkim w Karpatach) okazał się piec do wypalania ceramiki. - Na razie nie wiemy, czy jest ich więcej. Stąd trudno określić, czy była w tym miejscu manufaktura rzemieślnicza czy też osada mieszkalna, której mieszkańcy wypalali naczynia wyłącznie na własne potrzeby - mówi Mateusz Kłosowicz, archeolog z Muzeum Podkarpackiego w Krośnie.

Warunkiem prowadzenia prac była zgoda właścicieli gruntów (nie przysługuje im za to rekompensata). W tej chwili archeolodzy penetrują powierzchnię ok. jednego ara. Zbadają ją do głębokości ponad metra.

Wcześniejsze dwa wykopy nie przyniosły szczególnych odkryć, ale archeolodzy planują jeszcze wykopaliska w dwóch innych miejscach, w odległości 100 - 200 metrów. Dzięki temu będą mogli dowiedzieć się cokolwiek więcej o tym ośrodku. Jednak przebadanie całej ogromnej osady to wielka praca - trzeba na to pieniędzy i czasu (ok. 20 sezonów badawczych).

Piec to najwartościowsze historyczne odkrycie. Ale z ziemi wydobyto też liczne fragmenty ceramiki - jest ich już ponad tysiąc. - To elementy dużych, ponad metrowych naczyń, służących do przechowywania, np. zboża. Uda się je posklejać w całość. Mamy też kawałki mniejszych naczyń, toczonych na kole i lepionych ręcznie - mówi Leszczyński.

Drobne zabytki są dokumentowane, oczyszczane i wstępnie konserwowane. Na ich bazie powstanie opracowanie naukowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24